 |
Choć nie wie nikt o tym tak jak o łzach
Które czasem same napływały do oczu
Kilka razy wychodziłem na dach
Nie wiem po co, może po to by skoczyć
Ale jestem tu, przez odwagę lub strach / Pezet
|
|
 |
pozwól mi na chwilę samotności, bo właśnie teraz, w ciągu tych dwóch miesięcy tak bardzo tego potrzebuję. będę uciekać. jeszcze więcej przeklinać, palić, krzyczeć. z byle powodu rozpocznę kłótnię. noce spędzę z paczkami chusteczek. nic nie zrobię, całkowicie oleję naukę i wszelkie obowiązki. a jeśli już za coś się zabiorę, nie oczekuj, że zrobię to idealnie lub że to dokończę, szybciej się wkurwię. oglądając całymi dniami albumy przepełnione zdjęciami zatracę się we wspomnieniach. mogę bez powodu wybuchnąć histerycznym płaczem. i proszę, nie odchodź za daleko w tych chwilach. bądź, bo teraz najbardziej będę potrzebowała twojej obecności.
|
|
 |
|
Nie wiem czy jeszcze potrafię kochać tak dobrze jak kiedyś. Ciężko uwierzyć, że się ułoży, że przeszłość nagle przestanie mieć dla mnie znaczenie, a ludzie, którzy ją tworzyli pozwolą mi o nich zapomnieć. Jak to możliwe, że to co było nadal potrafi ranić i odbierać radość z tego co jest teraz? Też słyszałeś to kiedy mówili,że serce może być złamane tylko raz, a reszta to tylko próby dobicia go? Nie radzę sobie zbyt często, chociaż pozornie wszystko jest w porządku. Nie potrafię spalić za sobą mostów, ale nie potrafię też wrócić, więc próbuję budować coś na niepewnym gruncie./esperer
|
|
 |
chciałabym obiecać Ci, że wszystko się ułoży, że będzie dobrze, ale sama przestałam w to wierzyć. jednak mogę pomóc Ci przez to przejść, byś już nigdy nie poczuła się samotna.
|
|
 |
- nie widzieliśmy się niecały rok, a ja nie mogę cię poznać, jesteś zupełnie inna. nie pokazujesz już tego pięknego uśmiechu, który tak bardzo uwielbiam. twoje oczy przestały błyszczeć, a kiedy się zamyślasz napływają do nich łzy. widzę jak wewnątrz cierpisz. posłuchaj, nie wiem co się stało, ale przekaż mu, że nie pozwolę by ktokolwiek ranił moją księżniczkę.
|
|
 |
Podkurczone nogi, dłonie wciśnięte pod Jego bluzę i wodzące po gorącym brzuchu, głowa oparta o Jego pierś i bicie serca dobiegające uszu. Jedną ręką masuje moje plecy, drugą włosy. Szepcze o tym, co czuje. Oddychanie jest zbyt trudne.
|
|
 |
a jeśli nie każdy ma prawo kochać i być kochanym?
|
|
 |
|
Chyba już brakuję sił i chyba czas się poddać. Wybacz nie potrafię iść dalej. Jeżeli kiedykolwiek poczujesz że tęsknisz wystarczy że zawrócisz. Ja wciąż będę w tym samym miejscu. Tylko niech to nie trwa za długo. Może się zdarzyć, że i mnie ktoś pokocha. Że zabierze mnie z tego miejsca. A wtedy mnie już nie znajdziesz. / i.need.you
|
|
 |
i choć bardzo się staram, wciąż nie potrafię tego zakończyć.
|
|
 |
mogłabym wstać witając nowy dzień z uśmiechem. mogłabym zapomnieć o wszelkim istnieniu i żyć jak zawsze chciałam. mogłabym was znienawidzić za dwulicowość. mogłabym bardziej skupić się na nauce. mogłabym o wszystkim zapomnieć. mogłabym wyjechać zrywając wszystkie kontakty. mogłabym codziennie grać w nogę nie zważając na ból. mogłabym przestać dbać o to i zrezygnować z zabiegów. mogłabym wykrzyczeć ci w twarz wszystko co mi w tobie przeszkadza. mogłabym całymi dniami nic nie jeść albo wpierdalać za pięciu. mogłabym uwierzyć w istnienie Boga i kult jednostki. mogłabym całkowicie zmienić swoje upodobania. mogłabym nie stawiać na swoim poddając się twoim słowom. mogłabym przestać się starać. mogłabym wykorzystać każdego z was bez poczucia winy. mogłabym.
|
|
|
|