 |
co raz częściej przyłapuję się na tym, że już nie umiem kochać.
|
|
 |
nie mów mi abym zapomniała, bo to właśnie jedynie w jego oczach potrafiłam zobaczyć swoje odbicie.
|
|
 |
to wspaniałe uczucie, gdy po tylu latach rozłąki podczas zwykłego spaceru spotykasz niezwykłego przyjaciela. osobę, która mimo czasu wciąż potrafi cię bez problemu rozpoznać. osoba, z którą przy tak dużej różnicy wieku potrafisz rozmawiać, jakbyście razem dorastali. osoba, która broniła mnie przed własnymi braćmi. osoba, dzięki której usta momentalnie unosiły kąciki, gdy tylko stawał w drzwiach. osoba, której możesz zaufać. wiele mu zawdzięczam, dlatego nie boję się nazwać go przyjacielem.
|
|
 |
Wracam zaraz z powrotem do szkoły na otrzęsiny. Nie pamiętam ubiegłorocznych, nie kojarzę naszego kocenia, chociażby ze zdjęć bo fizycznie leżałam w łóżku z anginą, pamiętam te sprzed trzech lat. Doskonale kojarzę przeglądanie pamiątkowych zdjęć po kilkaset razy oraz wzrok utkwiony w jednym punkcie. Równie doskonale jak uczucia, które nieodłącznie się wtenczas ze mną identyfikowały, ubarwione znacznie mniej dojrzałym, a już poharatanym sercem, przeszklonymi oczami i zaciśniętym gardłem przez które nie chciały przejść żadne słowa. Obezwładniający żal, dosłownie, a mimo to odnalazłam wtedy coś, co pozwoliło mi postąpić krok naprzód. Jeden, a potem kolejne przez trzy lata. I teraz, od kilku miesięcy realizuję swój cel, a koło mostka jest względny spokój na tyle, że nic nie tupie, marudząc, iż czegoś tam brakuje. Jestem z człowiekiem, którego tamtej jesieni dwutysięcznego dziewiątego moje serce sobie wymarzyło.
|
|
 |
"Zobaczyłam dziewczynę, na pozór szczęśliwą, stwarzała aurę niezależnej i silnej, jedyne co ją zdradzało to oczy. Gdy przyjrzałam się bliżej, ujrzałam w nich smutek, łzy, cierpienie i ból idący wraz z nieprzespanymi nocami. Rozpacz ścisnęła moje serce, tym bardziej, że patrzyłam w lustro."
|
|
 |
Bodajże w ciągu drugiego seta ogłoszono konkurs. Zostanie wylosowana jedna osoba, która wygrana wycieczkę dla dwóch osób. Wylosowali. Osoba z tego miejsca miała przyjść po zakończeniu odsłony. Set drugi się kończy, pani się pojawia, sprawdzają bilet - tak, tak, wszystko się zgadza. Ale żeby wygrać musi odpowiedzieć pani na jedno pytanie zadane przez Pana X, który ma tam jakieś powiązanie ze Skrą, ale jakie to sobie nie przypomnę. - Tak naprawdę nie był to żaden konkurs, a chciałem tą panią zwabić tu na boisko. Ta pani to moja dziewczyna, a ja chciałem zapytać *klęka*, czy wyjdzie za mnie? - Potem pani dostała kwiaty i kilka razy się pocałowali, kiedy to kontrolę znów przejął prowadzący. - Przepraszam, ale nie może pani wygrać tej wycieczki, jeśli nie odpowie pani na pytanie. Tak czy nie? - Tak. - Oświadczyny na boisku są urocze!
|
|
 |
po raz pierwszy od dawna, nie spojrzałam na niego z nienawiścia, a z swego rodzaju czułością, zauważając tą samą osobę z przed roku, tyle że już nie mam prawa tak czuć.
|
|
 |
- Teej, Mariusz, maźnij tu na koszulce jeszcze, bo obiecałam kumpeli, która jest Twoją zapaloną fanką, że na urodziny ogarnę w prezencie strój wraz z Twoim autografem. - Dobra, to trzymaj tu z dwóch stron, ja już piszę i złóż koniecznie ode mnie wszystkiego najlepszego! / Szampon przemiły gość :D No i trochę przed 1, lecę pod prysznic, a za 8h zaczynamy próbne z ang...
|
|
 |
Wiesz, to nie jest tak, że próbuję gdzieś uciec,
a nawet jeśli, to możesz być pewna ze wrócę.
Wiem, że to złe, ale później dasz mi pokutę,
teraz posiedźmy w ciszy przez minutę. / Małpa
|
|
 |
chciałabym obiecać ci, że wszystko będzie dobrze, że jesteśmy młodzi, to dopiero początek, jeszcze tyle przed nami, ale sama po drodze się zgubiłam i nie potrafię już uwierzyć w te obietnice.
|
|
|
|