 |
dziękuje, że zamordowałeś ten usypiający związek.
dziękuje, ze zabiłeś obcych sobie ludzi, jakimi się dla siebie staliśmy.
|
|
 |
nie martw się. zobaczymy się niedługo. wtedy się sobie przyjrzymy i odpowiemy sobie na te pytania bez zupełnego znaczenia.
|
|
 |
nie martw się. zobaczymy się niedługo. wtedy się sobie przyjrzymy i odpowiemy sobie na te pytania bez zupełnego znaczenia.
|
|
 |
Bo jak nazwać coś co tak na prawdę nie istnieje ?
|
|
 |
I nie wiem czemu myślałam że teraz będzie inaczej ..
|
|
 |
Tak na prawdę nie wiesz jak to nazwać .Bo niby macie kontakt, coś was do siebie ciągnie a coś odpycha . Myślisz o nim coraz częściej, wkręcasz się bardziej, pomimo tego że dobrze wiesz jak to się skończy, znasz Go na tyle żeby przewidzieć koniec a jednak zakochujesz się wiedząc że znowu będziesz przez niego cierpiała. Wiem mała serce znowu wygrało ;)
|
|
 |
Wszystko co cenne mi odebrano.
|
|
 |
Udajesz, że jesteś taka silna, a tak naprawdę nie umiesz sobie z niczym poradzić i wszystko doprowadza cię do płaczu. Oszukujesz samą siebie.
|
|
 |
Jesli naprawde kogos kochasz, pozwolisz, by zlamał Ci serce.
|
|
 |
Nie wiem co mnie bardziej przeraża. Zobaczyć Cię ponownie, czy nie zobaczyć Cię już nigdy.
|
|
 |
Mówiłeś mi "jesteś moim aniołem", "nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia", a później z taką łatwością odszedłeś ode mnie. Nagle słowa stały się tak mało znaczące, a ja nie potrafiłam uwierzyć, że można tak łatwo rzucać je na wiatr. Nie wiedziałam w co mogę jeszcze wierzyć, straciłam zaufanie do każdego wokół, bo nagle wszyscy wydali się tacy zakłamani. Zmieniłeś mój sposób patrzenia na świat i na ludzi. Odchodząc odebrałeś mi zdolność do kochania, bo pomimo tego, że jestem przepełniona miłością do Ciebie ja nie umiem kochać. / napisana
|
|
|
|