|
odpycha nas w nas nawzajem to samo, co nas przyciągało i to było za mało
|
|
|
to krwawa rzeka wspomnień spływająca po jej dłoniach
|
|
|
i chyba nie tęsknię za Twoimi pocałunkami, wyznaniami miłości, trzymaniem za rękę.. tęsknię za tymi rozmowami, kiedy mogłam Ci pokazać całą siebie, podzielić się bólem, za pewnością, że jesteś dla mnie i wspierasz mnie do granic możliwości. gdy byliśmy przyjaciółmi wszystko było piękniejsze.
|
|
|
" Nagle jeszcze mocniej poczuła, jak bardzo go kocha, nie za jego urodę, lecz z powodu tragicznych
wymiarów jego życia, krzyczącej głucho samotności i owych przerażających obszarów duszy, do których nie mogła dotrzeć. Dostrzegała je w jego oczach, kiedy zbliżyli się do siebie bardziej, niż tego chcieli. Nie mogła wtedy powstrzymać łez. Ale kochała go przede wszystkim bez powodu. "
|
|
|
Chciałabym wiedzieć kiedy Jego słowa przestały być już prawdą, a tylko rzeczą powtarzaną, bo tak powinno być, dla pozornego spokoju.
|
|
|
Będzie mi brakowało Jego uśmiechu, głosu, bliskości, dotyku, dłoni, uścisków, nazywania mnie swoją małą, Jego sposobu wymawiania 'r', Naszych wygłupów, akcji, spacerów, kłótni, Jego oczu, oddechu, bicia serca. Ale najbardziej będzie mi brakowało Jego miłości.
|
|
|
jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz 'dobranoc' i nie mogę przez to usnąć...
|
|
|
zamykam oczy, poddaję się
|
|
|
kiedy Ciebie tu nie ma, niemożliwe jest istnieć
|
|
|
gubię opanowanie. co się ze mną stało ?
|
|
|
cieszyły ją małe bzdury, przyjemności małych chwil. cieszyły ją uśmiechy i księżyc na niebie
|
|
|
najbardziej boli kiedy osoba, którą kochasz, milczy. nie masz możliwości obrony - musisz po prostu czuć i pomału w tym bólu umierać
|
|
|
|