 |
Proszę Ciebie tylko o jedno. Uśmiechaj się jak najczęściej. Nie ważne czy dla mnie, czy dla innej. Uśmiechaj się. Bo tylko dzięki temu widokowi czuję, że żyję
|
|
 |
Jak dobrze, że jesteś.
Jak dobrze, że Cię czuję.
|
|
 |
Za każdym razem, kiedy tamtędy przejeżdżam,
wydaję mi się, że spostrzegam nasze dwie obejmujące się postacie, ale na tej ławce nikogo nie ma.
Przeszłość?
|
|
 |
Policzki nie pamiętają już Twoich ust.
A wazon już dawno przestał tęsknić za delikatną łodygą konwalii.
|
|
 |
Po angielsku wyjdę w trakcie. I pójdę pić z nim wino, siedzieć nocą na huśtawce.
|
|
 |
I co ja mam Ci napisać? Że skręca mnie od środka na Twój widok? Że chodzę po ścianach z tęsknoty? Że zrobię każdą głupotę, by wmówić sobie że nic mnie nie obchodzisz?
|
|
 |
A gdy dojrzejesz spotkamy się w kawiarni, wypijemy
razem kawę i poprosisz bym
Ci wybaczyła.
|
|
 |
Będę czekał na Ciebie siedem lat,
siedemset pokoleń motyli..
|
|
 |
Niespełnione sny już się roztrzaskały.
|
|
 |
Zagubiliśmy się we własnych kłopotach. Dlatego pozwól mi odkryć, że tu jesteś. Pomóż nam.
|
|
 |
I mogę powiedzieć,
że jego ulubionym kolorem jest niebieski, uwielbia stwierdzać, urodził się dwudziestego ósmego, jego siostra jest piękna,
ma oczy jego ojca
i jeśli spytasz mnie, czy go kocham...
skłamałabym.
|
|
 |
Wycofuję się. Mam dosyć. Przepraszam i dziękuję.
|
|
|
|