 |
|
wybacz, skarbie. ten tusz wodoodporny jest za drogi. dziękuję za Twoją 'miłość'. nie skorzystam.
|
|
 |
|
pomimo, iż tego nie zauważasz.. ja wciąż jestem blisko.
|
|
 |
|
- zamknij oczy. - nie zapomnij o oddychaniu.
|
|
 |
|
bliżej zaczął mnie poznawać jakieś dwa lata temu. po jakimś czasie staliśmy się parą na prawdę świetnych przyjaciół. cóż, nic nie trwa wiecznie. przez ten długi czas poznał dość moich cech. i zalety i wady. zna mnie jak nikt inny. a mimo to - pokochał mnie.
|
|
 |
|
- pomóż mi. - w czym? - zawiąż mi sznurówki, żebym się nie przewróciła. - poprowadzę Cię, trzymając za rękę. efekt będzie ten sam, a chyba.. - cii. po prostu pomóż.
|
|
 |
|
jest sens nakładania na siebie masy pudru, podkreślania oczu ostrym makijażem i ubierania się wyzywająco? a czy przypadkiem nie przyciągamy tym tych bezczelnych frajerów? przemyśl, zanim staniesz się panienką do Jego usług. fajnego faceta zdobędziesz charakterem, nie stanikiem z push-up'em.
|
|
 |
|
i aż mną wstrząsnęło. Boże Drogi, nawet nocne powietrze Nim pachnie!
|
|
 |
|
to zaczęło przewyższać Jej silną wolę, cała ta pieprzona miłość. namiętność, a zarazem delikatność. uczucia stanowiące największą wagę. chora idealność. filmy, książki - opisywały to w taki niepowtarzalny sposób. w głębi duszy potrafiła się wczuć w bohaterów. to, co czuła, było piękne. a właściwie - co oni czuli. wszystkie Jej najbliższe koleżanki miały już za sobą kilku chłopaków. wymieniały się doświadczeniami. obecnie od Niej możecie najwięcej dowiedzieć się o bólu. bo była naiwna i zaufała miłości, pod postacią przystojnego kolesia ze starszej klasy.
|
|
 |
|
a widziałeś mnie któregoś deszczowego wieczoru kilka miesięcy temu? nie widziałeś. proszę, nie pierdol mi, że idealnie po Naszym rozstaniu się pozbierałam. nie ściemniaj, że w mgnieniu oka ułożyłam sobie życie na nowo. przez pół roku płakałam jak idiotka w poduszkę, chodziłam w za dużej bluzie z kapturem na głowie, ukrywałam czarne smugi po tuszu, który pomimo wodoodporności w końcu przestał znosić niekorzystny nadmiar łez. nie zdajesz sobie sprawy jak tęskniłam! tęskniłam za największym dupkiem, jaki istnieje. więc proszę Cię grzecznie, do cholery, nie dodawaj mi epitetu 'dziwki', bo jestem szczęśliwa z kimś innym.
|
|
 |
|
zabawmy się. uwodzicielska zabawa włosami. zachęcające spojrzenia. kilka rozmów. kilka spotkań. jeden pocałunek. okay, teraz wyryjmy mu na czole 'ZALICZONY'.
|
|
 |
|
na Twoje zdjęcia z innymi dziewczynami nie pojawiają się łzy. na opisy o Niej nie ma najmniejszej reakcji. nie rusza mnie to, że chodzisz non stop schlany i ciągle widujesz się z policją. myślę o Tobie czasem, istotnie. jednakże z pewnością oświadczam, że etap kiedy serducho bije przez Ciebie szybciej zostaje definitywnie zamknięty. było miło, dziękuję.
|
|
 |
|
stanę się niepoukładaną panienką. z bałaganem w pokoju. rozmazanym makijażem. podartymi leginsami. opuszczę się w nauce. zacznę pyskować nauczycielom i rodzicom. i wiesz co? mam pewność, że nawet wtedy nie przestaniesz mnie kochać.
|
|
|
|