głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika vendiee

pamiętam jak jeszcze do niedawna chciałam pisać dosłownie wszędzie dwukropek z gwiazdką  czy serduszka. jeszcze raptem kilka tygodni temu moje usta układające się w uśmiech były autorstwem tylko Jego osoby. a pierwsza myśl po przebudzeniu za każdym razem równała się kilku literką Jego imienia. nagle czar prysnął  od tak. i jestem szczęśliwa. w chuj szczęśliwa. bo życie porządnie udowodniło  że nie polega jedynie na miłości. ukazało jak wiele innych wartości  może być ważniejszych.

definicjamiloscii dodano: 9 stycznia 2011

pamiętam jak jeszcze do niedawna chciałam pisać dosłownie wszędzie dwukropek z gwiazdką, czy serduszka. jeszcze raptem kilka tygodni temu moje usta układające się w uśmiech były autorstwem tylko Jego osoby. a pierwsza myśl po przebudzeniu za każdym razem równała się kilku literką Jego imienia. nagle czar prysnął, od tak. i jestem szczęśliwa. w chuj szczęśliwa. bo życie porządnie udowodniło, że nie polega jedynie na miłości. ukazało jak wiele innych wartości, może być ważniejszych.

przez dwie godziny próbowałam zasnąć  intensywnie wpatrując się w jedną gwiazdę  którą zdołałam dostrzec z łóżka. zmagałam się z ochotą napisania Ci wiadomości z prośbą o choć odrobinę wyjaśnień. odblokowałam telefon i zaczęłam pisać Ci kolosalną litanię  na około trzy smsy. dłoń trzymająca komórkę mimowolnie zaczęła drżeć  a na poduszkę spłynęło kilka łez. skasowałam całą treść  wiedząc  że po przebudzenie nie potrafiłabym sobie wybaczyć wysłania. przez minione dwa lata zdałam sobie sprawę jak irracjonalnie postępuje mój mózg nocą.

definicjamiloscii dodano: 9 stycznia 2011

przez dwie godziny próbowałam zasnąć, intensywnie wpatrując się w jedną gwiazdę, którą zdołałam dostrzec z łóżka. zmagałam się z ochotą napisania Ci wiadomości z prośbą o choć odrobinę wyjaśnień. odblokowałam telefon i zaczęłam pisać Ci kolosalną litanię, na około trzy smsy. dłoń trzymająca komórkę mimowolnie zaczęła drżeć, a na poduszkę spłynęło kilka łez. skasowałam całą treść, wiedząc, że po przebudzenie nie potrafiłabym sobie wybaczyć wysłania. przez minione dwa lata zdałam sobie sprawę jak irracjonalnie postępuje mój mózg nocą.

  idę.   gdzie  jak  po co?   uczyć się na plastykę.   'spać' byłoby krócej.

definicjamiloscii dodano: 9 stycznia 2011

- idę. - gdzie, jak, po co? - uczyć się na plastykę. - 'spać' byłoby krócej.

zawsze będę uwielbiała kokosową czekoladę. przenigdy nie wyleczysz mnie z natychmiastowego orgazmu na widok Wiliama Levy  czy Iana Somerhaldera. moim ulubionym napojem dożywotnie będzie tymbark jabłko mięta. nie wyzbędę się uwielbiania czytania książek o nadnaturalnych postaciach. i Ciebie też nigdy przestać kochać nie zamierzam.

definicjamiloscii dodano: 9 stycznia 2011

zawsze będę uwielbiała kokosową czekoladę. przenigdy nie wyleczysz mnie z natychmiastowego orgazmu na widok Wiliama Levy, czy Iana Somerhaldera. moim ulubionym napojem dożywotnie będzie tymbark jabłko-mięta. nie wyzbędę się uwielbiania czytania książek o nadnaturalnych postaciach. i Ciebie też nigdy przestać kochać nie zamierzam.

misiaczku  nie łudź się. nie zgłupieję na nowo w tej samej sprawie.

definicjamiloscii dodano: 9 stycznia 2011

misiaczku, nie łudź się. nie zgłupieję na nowo w tej samej sprawie.

kotku  rób Mu dobrze  skoro już nie masz choć krzty szacunku do samej siebie.

definicjamiloscii dodano: 9 stycznia 2011

kotku, rób Mu dobrze, skoro już nie masz choć krzty szacunku do samej siebie.

miło było zdjąć baleriny obcierające nogi  a spódniczkę zamienić na spodnie od dresu. to przyjemne stawać się znów w stu procentach sobą.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

miło było zdjąć baleriny obcierające nogi, a spódniczkę zamienić na spodnie od dresu. to przyjemne stawać się znów w stu procentach sobą.

skoro i tak nie mogę być szczęśliwa   po co żyć? jaki sens ma to moje nic niewarte istnienie?

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

skoro i tak nie mogę być szczęśliwa - po co żyć? jaki sens ma to moje nic niewarte istnienie?

  jesteś chyba jedynym facetem przez którego nie uroniłam żadnej łzy.   znamy się od pięciu minut  piękna.   masz rację. to pewnie dlatego.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

- jesteś chyba jedynym facetem przez którego nie uroniłam żadnej łzy. - znamy się od pięciu minut, piękna. - masz rację. to pewnie dlatego.

znowu Nim pachnę.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

znowu Nim pachnę.

mijało miło  z zawrotami głowy  poślizgnięciami  potknięciami  śpiewaniem 'baby' czy 'waka waka'. jeden aspekt był ciążący. omijał mnie jak ognia  tańcząc z każdą inną dziewczyną  po milion razy. w końcu dj oznajmij tą znajomą wiadomość   'moi drodzy  to już ostatni kawałek tego wieczoru!'. wtedy poczułam jak ktoś łapie moją dłoń i odciąga od reszty towarzystwa. odwróciłam się  i ujrzałam osobę  której spodziewałam się najmniej na tym miejscu.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

mijało miło, z zawrotami głowy, poślizgnięciami, potknięciami, śpiewaniem 'baby' czy 'waka waka'. jeden aspekt był ciążący. omijał mnie jak ognia, tańcząc z każdą inną dziewczyną, po milion razy. w końcu dj oznajmij tą znajomą wiadomość - 'moi drodzy, to już ostatni kawałek tego wieczoru!'. wtedy poczułam jak ktoś łapie moją dłoń i odciąga od reszty towarzystwa. odwróciłam się, i ujrzałam osobę, której spodziewałam się najmniej na tym miejscu.

  mam wyjebane.   aha. no ja też. powiedzmy.

definicjamiloscii dodano: 8 stycznia 2011

- mam wyjebane. - aha. no ja też. powiedzmy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć