 |
organizm za wszelką cenę domagał się snu. powieki bezwiednie opadały w dół, a mięśnie traciły na sile. drżącą dłonią ściskałam butelkę wódki, co chwilka upijając trochę. łzy bezwstydnie tryskały na policzki, a serce cichutko prosiło o uśmierzenie bólu. noce po naszym rozstaniu - niebywale cudowne chwile.
|
|
 |
z upływem czasu jesteś w stanie zaobserwować jak jednym słowem zniszczyłaś sobie cały grunt pod nogami. jak głupim i irracjonalnym postępkiem odebrałaś sobie ogromną szansę na szczęście. czasem warto byłoby poczekać chwilę. minutę, godzinę, dzień, a może nawet tydzień czy miesiąc. bo niekiedy wydaje Ci się, że nie kochasz, a w rzeczywistości dałabyś się zabić, za tą drugą osobę.
|
|
 |
i kiedy postanowiłam sobie, że to ewidentny koniec z facetami, zero związków, czas na przerwę - jak na złość na kapselku od tymbarka przeczytałam: 'kochaj to fajne jest'.
|
|
 |
czułam się mniej więcej tak jak Bella, kiedy Edward odchodził. tylko, że w moim życiu nie pojawił się żaden Jacob.
|
|
 |
patrz na mnie tak jakbym była wszystkim.
|
|
 |
powtarzał, że mam cudowne oczy, patrząc mi w biust. zapewniał, że mnie kocha, pieprząc nocą.
|
|
 |
moje serce jest już na tyle zniszczone i bezużyteczne, że mogłabym wyrwać je ze swojej klatki piersiowej i nie było większej różnicy. już od dłuższego czasu nie bije tym prawidłowym, naturalnym rytmem. za dużo zadałeś mu nieznośnego bólu, który doprowadził do doszczętnego wymarcia.
|
|
 |
na prawdę wiesz, co czuję? też przepełniała Cię kiedyś taka pustka i żal? do tego stopnia, że każda czynność traciła wszelki sens, oddychanie sprawiało trudności, a noce były jedną, wielką walką z niemiłosiernym bólem? chora miłość, chore zaufanie, chore skutki - znasz to?
|
|
 |
uwielbiałam bezgraniczną wolność, swobodne podejmowania decyzji. a Ty zrobiłeś ze mnie swego rodzaju niewolnicę, zamknąłeś w małej klatce, podciąłeś skrzydła. wciąż pytasz - czemu Cię znienawidziłam?
|
|
 |
zostawiłeś mi po sobie cholernie namacalny ślad. na sercu.
|
|
 |
nie pierdol, że mnie kochałeś. wolę żyć ze świadomością, że po prostu się łudziłam, niż z tą, iż nie byłam wystarczająco dobra i przestałeś darzyć mnie tym uczuciem.
|
|
 |
dawniej na Jej widok na korytarzu roznosiły się krzyki typu 'kujonica'. teraz można słyszeć jedynie jakieś denne 'ej, lala, zrobisz mi loda?' a wtedy ona potulnie idzie z jednym z chłopaków do szkolnej toalety. zmieniła się, trochę.
|
|
|
|