 |
Mój mały antykwariat uczuć miał trwać i trwać, a nie kończyć się jak film, miało tak być i tak miał kręcić się świat.
|
|
 |
Wstań, no wstań, podnieś się, wiem że było ciężko, za ciężko, wiem, że leżąc na podłodze nie czuje się wstrząsów sypiącego się życia, wiem, wiem wszystko, ale wstań, wstań, zanim świat Cię zdepcze.
|
|
 |
wiesz co najbardziej boli? kochałam wierząc, że to się nigdy nie spierdoli
|
|
 |
Kolejna flaszka, w tle trzask szkła, obok koleżanka poszła jebać się jak szklanka. Pijacki bełkot łączy w pary ludzi alko, teraz widzę że tu większość same chamy, kurwy, patos./ Bonson < 3
|
|
 |
za dużo zakrętów, za dużo przykrych słów
|
|
 |
mógłbym opowiadać jak trudno radzić sobie samemu, o tym, że trudniej wybacza się bliskiemu.. mógłbym opowiadać, nie widząc zakończenia, że bardziej od ran bolą przykre wspomnienia
|
|
 |
mógłbym opowiadać o swojej przeszłości, ile krzywdy zrobiłem najbliższym po złości w napadach euforii, bólu i żalu, stop, chwila, pomału...
|
|
 |
mógłbym Ci powiedzieć o zdradzie tak skurwysyńskiej, że gorszą ciężko jest sobie wyobrazić, ale w życiu nie jesteśmy na scenie, czasem od prawdy lepsze jest milczenie
|
|
 |
z Tobą nie mogę, bez Ciebie nie chcę?
|
|
 |
przyrzeknij, że nie spóźnisz się o całe życie
|
|
|
|