 |
|
I ta euforia, kiedy czułam na sobie Twoje spojrzenie.
|
|
 |
|
Po ponad roku ciężkich przeżyć i chorej miłości, stwierdzam, że nie ma co rozpaczać, nie cofnę czasu, nie zmienię Ciebie, nie zmienię wypowiedzianych słów
|
|
 |
|
Czasami się zastanawiam, czy ty kiedyś chociaż raz pomyślałeś, co ja czuję?
|
|
 |
|
tak bardzo nienawidzę siebie. dlaczego ? dlatego , że kłądąc się wieczorem katuje swoją psychikę wspomnieniami. przed oczami mam obraz tego jak było kiedyś. przypominają mi się te cudowne chwile i ryczę, jak dziecko - zatykając twarz poduszką, by przypadkiem ktoś nie usłyszał.
|
|
 |
|
zatruwam sobie organizm różnymi skażeniami. że wrócisz i takie tam...
|
|
 |
|
pragnę Cię znów choć nigdy wcześniej Cię tak naprawdę nie miałam.
|
|
 |
|
chciałabym Ci być znowu potrzebna.
|
|
 |
|
z ja zamiast zapomnieć tęsknię coraz bardziej.
|
|
 |
|
zdejmij koszulke, pocałuje Cię w serce
|
|
 |
|
Kącik moich ust drgnął w smutnym półuśmiech.
|
|
 |
|
Niepotrzebnie wtedy na siebie spojrzeliśmy.
|
|
 |
|
Bardzo często wkurwia mnie po prostu kolejny dzień.
|
|
|
|