 |
|
Każdego dnia wstajesz z nadzieją, że dziś będzie lepiej. Starasz się uśmiechać, byleby się nie rozpłakać. Wchodzisz do łazienki, rozczesujesz włosy, patrząc w lustro widzisz uśmiech - zwykle ten sztuczny. Szykujesz się, zakładasz ulubione ciuchy, w których czujesz się najlepiej. Szybkim pośpiechem bierzesz plecak i ruszasz w stronę szkoły. Jesteś w szkole, znowu żartujesz, uśmiechasz się, ciągle coś. Funkcjonujesz, starasz się zrobić dobre wrażenie. Czas zajęć mija. Wracasz do domu, ściągasz buty, odkładasz plecak, wchodzisz do pokoju, siadasz w swoim ulubionym miejscu i znów wybuchasz płaczem. Znów nie wytrzymałaś, nie zatrzymałaś bólu. Znów wszystko pękło, rozsypałaś się, bo po prostu brakuję Ci sił.. Ale ile jeszcze tak dasz radę? Ile wytrzymasz? Ile jeszcze zniesiesz ten ból, który wypełnia Cię po brzegi? Ile jeszcze razy pokażesz wszystkim tę nie właściwą stronę swojej twarzy? No ile? Ty potrzebujesz pomocy, nie odpychaj wszystkich, daj sobie pomóc. - Chyba potrzebuję pomocy.
|
|
 |
są takie słowa, które bolą najbardziej. słowa, których nigdy nie powinno się mówić nawet najgorszemu wrogowi. a jednak ty, właśnie ty, karmisz nimi moje serce. nic z tego nie rozumiem. co ci zrobiłam, że zasłużyłam na taką opinię z twoich ust? przecież kochałam cię, szczerzej niż kogokolwiek innego. robiłam wszystko abyś był szczęśliwy, abyś to we mnie widział kobietę swojego życia. a ty? odszedłeś. nie chcę wiedzieć ile było po mnie. ale kochanie, koło mnie wciąż nikogo nie ma. kilku próbowało, starali się rozpalić iskrę, ale bezskutecznie. utworzyłam wokół swojego serca ogrodzenie, do którego jedynie ty masz klucz. i wiesz, powinieneś dbać o nie. potrzebuje tak wiele troski i opieki jak niemowlę bezskutecznie proszące o wodę. więc błagam, przestań, bo usycham. nie oczekuję od ciebie już niczego. jeśli to koniec, to odejdź, ale bez słowa, bo to one mnie zabijają.
|
|
 |
Marzę o tym by zniknąć. / Nataalii
|
|
 |
a my? my już nie rozmawiamy ze sobą, ale ze mną jakoś lepiej jest. nie tęsknie i nie dołuje się tym, że z nim nie będę.
|
|
 |
nie tęsknie, uznałam, że nie warto.
|
|
 |
Gdzie u kobiety zaczyna się miłość, tam kończą się wszystkie zasady.
|
|
 |
To się musi jakoś zakończyć. nie ważne jak, ale zakończyć.
|
|
 |
A teraz już dla Ciebie jest za późno o dwanaście łez. I gdybyś nawet cofnął czas dwanaście kropel dzieli nas.
|
|
 |
Mnie to boli, a Ciebie to pierdoli.
|
|
 |
Na serio masz mnie w dupie, czy tylko sprawdzasz ile wytrzymam?
|
|
 |
Przez chwilę miała Go gdzieś, tak jak On ją zawsze.
|
|
 |
Czy można kogoś kochać na tyle by być o niego zazdrosnym, ale nie na tyle aby z nim być?
|
|
|
|