 |
|
Ziemia to pudło, w którym żyć trudno, jeden ma wszystko, drugi ma gówno, pierwszy się śmieje, drugi traci nadzieję, nie sądź mnie kurwo, nikt z nas sędzią nie jest.
|
|
 |
|
A tak poza tym to wyję, chyba się zabiję, płonie moja dusza, bo nie może się poruszać, dzwonię - nie odbierasz, cisza, która dzwoni w uszach.
|
|
 |
|
Moje myśli spiętrzone wokół jednej chwili, kiedyś ta krótka potrafiła czas umilić...
|
|
 |
|
lepiej być człowiekiem, który głośno przeklina, niż małym, cichym skurwysynem.
|
|
 |
|
niektóre zbieżności nie powinny mieć miejsca. kurwa, nie żyjemy w tarocie. '
|
|
 |
|
Przecież nie można sterować uczuciami. Nie zakręcisz napływu emocji jak kranu z wodą.
|
|
 |
|
ułożył ją w swoim łóżku. żeby była bezpieczna. ./'
|
|
 |
|
To się zaczyna w nocy, sama nawet za bardzo nie wiem, co mam robić, nie śpię. Nawet nie masz pojęcia, co to jest: samotność, cisza, wilgotne ciepło poduszek sto razy obracanych, nasłuchiwanie odgłosów kroków i samochodów na ulicy, czyjegoś głosu, błysk latarni, tortury przeszłości, strach przed przyszłością, czy będzie taka jak przeszłość, a potem białawy świt poprzez firanki, i te pieprzone ptaki. ./'
|
|
 |
|
JESZCZE BĘDZIE CZAS CANNABIS, WHISKY, ANANAS WIĘC UWIERZ W SIEBIE I CZEKAJ GRZECZNIE NA SWÓJ NAŁÓG
|
|
 |
|
Chodź, zaparzę nam herbatę. Będziemy siedzieć i słuchać siebie nawzajem. Raz Ty, raz ja; będziesz opowiadać mi co działo się u Ciebie przez ostatnie tygodnie, ja powiem Ci o moim strachu, który łączy się z tą nutką szczęścia. Chodź, zaparzę nam herbatę. Obejrzymy jakąś komedię romantyczną i będziemy marzyć o tym, aby i nas taka miłość spotkała. Chodź. Nie zostawiaj mnie z tym wszystkim samej. / mlejsi
|
|
 |
|
Cześć, mam Ci dużo do powiedzenia, tego co tutaj się dzieję, to jest jakaś paranoja, jakiś kurwa pierdolony pech, który moją osobę prześladuje z dnia na dzień coraz bardziej. Często płaczę, nie jakiegoś konkretnego powodu, ze złości, że nic nie robiłam żeby żyło mi się lepiej. Ten rok jest jakiś chory, wszystko się sypie i nie wiem już co mam robić. Kocham go, kocham go jak cholera a za moje błędy za jakiś czas mogę go stracić, myślę, że nadejdzie to szybko. Nie układa nam się, podobno w życiu najważniejsze są miłość i śmierć. Tylko ja w miłości jakoś nie mam szczęścia, ale to już inna historia. Mam więcej wrogów niż przyjaciół, a dokładnie jednego przyjaciela, wrogów jest całe mnóstwo, ale z nimi sobie poradzę, z tym jednym dam radę. Gorzej jest w środku, bo coś się rozpierdala, coś czego nie można od tak naprawić..
|
|
|
|