 |
|
W roku 2010 życie dało mi takiego kopa w tyłek, że upadłam i kompletnie straciłam ochotę i siłę, by się podnieść. Cieszę się, że już 2011 - zaczynam wszystko od nowa,
|
|
 |
|
nie ma rzeczy niemożliwych. jedyne co nas ogranicza to nasze własne wątpliwości :)
|
|
 |
|
Myślę, więc się męczę...czas odpocząć :p
|
|
 |
|
Wehikuł czasu ----> to był by cud :)
|
|
 |
|
- dziewczyno! twoje serce krwawi! zobacz ... krew płynie, strumieniem. coś Ty narobiła.?! - takie pytania, to do tego Pana, o tam.
|
|
 |
|
...przemierzyć cały świat we dwoje po to, aby nie było miejsca wolnego od wspólnych wspomnień ;*
|
|
 |
|
Wyszłam późnym wieczorem z domu,nawet nie wiem dlaczego.Po prostu musiałam.Cała roztrzęsiona wybiegłam na ulicę i idąc w pierwszą lepszą stronę gadałam sama do siebie,że nienawidzę życia.Niedaleko,obok marketu zauważyłam paru kolesi,a w ich towarzystwie oczywiście stał On.Śmiali się,gadali,On też nie wyglądal na zbytnio pzybitego tą sytuacją.Pierwszy raz zebrałam się na taką odwagę i podchodząc do Niego spojrzałam na Jego miodowe oczy i te nieziemskie usta powiedziałam'dobrze,że chociaż Ty radzisz sobie z tym tak świetnie.'Drżącym głosem powiedziałam jeszcze 'trzymaj się.'i odeszłam.Stał wpatrując się ze zdziwieniem w oddalającą się moją postać.Po czym rzucił do kumpli że musi iść,zaczął za mną biec.Nie obracałam się,szłam przed siebie,a łzy niemiłosiernie garnęły mi się do oczu.'Zaczekaj' i chwytając mnie za ramiona pochylił głowę i patrząc mi głeboko w oczy wyszeptał 'z niczym sobie nie radzę,malutka' z tymi słowami po raz pierwszy widziałam na Jego czerwonym policzku łzę.|imagine.me
|
|
 |
|
I odszedł. Tak bez żadnego wyjaśnienia. bez żadnego żegnaj. bez żadnego spierdalaj. tchórz, odszedł jakbyśmy się nigdy nie znali..
|
|
 |
|
Byle do: przerwy, domu, piątku, wakacji :)
|
|
 |
|
Nie jestem leniwa. Mam zawyżone wymagania motywacyjne.
|
|
 |
|
To przed, bez Ciebie było tylko po to żebym mógł przeżyć to po już z Tobą... ;*
|
|
|
|