 |
|
a ona ? ona tylko była taką małą osóbką w za dużych , kolorowych trampkach . miała duże oczy i ładny uśmiech . jej uczucia były silniejsze od jakiegokolwiek boksera , i lubiała czekoladowe ciastka . starała się ogarnąć dużego olbrzyma z niebieskimi oczami , którego pokochała . mimo wszystko - próbowała . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
rodzisz się i drzesz mordę w niebogłosy, może podświadomie mamy wszystkiego od razu dosyć?
|
|
 |
|
w złym miejscu,w złym czasie,witamy w piekle gdzie telefon traci zasięg
|
|
 |
|
CAŁE ŻYCIE W NAS EJ, CAŁE ŻYCIE MAM, WIEM
|
|
 |
|
Pamiętam nie jeden dzień i nie jeden moment.
Nie jeden krok i nie jeden kilometr.
Czas płynie, jednych łącząc, drugich dzieląc.
Wszystko pamiętam choć tyle czasu upłynęło
|
|
 |
|
to moje życie, takie je pozostaw, nie osądzaj bez podstaw - to do Ciebie rozkaz.
|
|
 |
|
Akceptuje mnie taką jaką jestem naturalnie,w każdym najmniejszym calu. Bez makijażu, z pryszczem na brodzie, z katarem, kaszlem, w niekorzystnym stroju, bez perfum, z poodpryskiwanym lakierem na paznokciach i nie poczesaną. Śmieje się z mojego brzuszka,mówiąc,ze to nic, bo jest jego i przynajmniej ma więcej do kochania. Mówi czasami 'Nieistotne jak wyglądasz, bo ja kocham Cię za Ciebie,a nie za kolor Twoich paznokci czy krój bluzki.' No popatrzcie państwo, a jeszcze nie tak dawno był z Niego taki zimny skurwiel.
|
|
 |
|
dziwne , że spędzałam ze nim tyle czasu , a ja wciąż nie miałam dość . wręcz przeciwnie . chciałam takie dni na okrągło . rano wspólny bieg do szkoły , potem kilka godzin spędzony na lekcjach . spacer do mojego domu . siadał w kuchni i podziwiał moje niezdarne nakładanie obiadu , albo co gorsza , jego robienie . lubił przeszkadzać mi w włożeniu jedzenia do mikrofalówki sunąc mi dłonią po udzie albo ramieniu . rzucał cudowne spojrzenia znad talerza jedząc i wyraźnie śpiesząc się do mojego pokoju . zwykle zaparzałam nam herbaty , ale kubki zawsze pozostawały w kuchni . brał mnie na ręce zanosząc do pokoju . szybko włączałam jakąś listę odtwarzania i w półmroku leżałam przy nim śmiejąc się z naszych chorych rozmów . rozkojarzał mnie pożądliwymi pocałunkami i swoim szeptem . spoglądałam w jego ciemne oczy widząc w nich ogromne iskierki , które tak kochałam . moje ciało z każdym następnym jego dotykiem prosiło o więcej . przy nim gubiłam wszelkie hamulce moralne .
|
|
 |
|
Czasem wyobrażam sobie Magika na wielkiej scenie.
|
|
 |
|
masz na sobie tyle tapety, że nos z policzkami Ci się zrównał ;
|
|
 |
|
dziwne , że spędzałam ze nim tyle czasu , a ja wciąż nie miałam dość . wręcz przeciwnie . chciałam takie dni na okrągło . rano wspólny bieg do szkoły , potem kilka godzin spędzony na lekcjach . spacer do mojego domu . siadał w kuchni i podziwiał moje niezdarne nakładanie obiadu , albo co gorsza , jego robienie . lubił przeszkadzać mi w włożeniu jedzenia do mikrofalówki sunąc mi dłonią po udzie albo ramieniu . rzucał cudowne spojrzenia znad talerza jedząc i wyraźnie śpiesząc się do mojego pokoju . zwykle zaparzałam nam herbaty , ale kubki zawsze pozostawały w kuchni . brał mnie na ręce zanosząc do pokoju . szybko włączałam jakąś listę odtwarzania i w półmroku leżałam przy nim śmiejąc się z naszych chorych rozmów . rozkojarzał mnie pożądliwymi pocałunkami i swoim szeptem . spoglądałam w jego ciemne oczy widząc w nich ogromne iskierki , które tak kochałam . moje ciało z każdym następnym jego dotykiem prosiło o więcej . przy nim gubiłam wszelkie hamulce moralne .
|
|
|
|