|
Czasami nie chodzi o to, aby zmieniło się na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się na cokolwiek...
|
|
|
Miał w sobie coś dziwnego. Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. Pokonał ich mimo, że nie był tak doskonały. Miał jednak wielką zaletę - był realny. Tak realny, że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.
|
|
|
potrzebowała by Jego ciepłe dłonie trzymały ją w pasie.
|
|
|
Mam brudne serce. Czasem przestaje bić, zamiera. Na jego powierzchni jest gruba warstwa kurzu. Wewnątrz? Wewnątrz są wszystkie uczucia, idealnie uporządkowane, desperacko upchnięte gdzieś w kąt, by zrobić miejsce na nowe, ale nie potrafię ich zaakceptować. Nie chcę innych uczuć, nowych, ja chcę te. Chcę je w sobie zatrzymać, w tych miejscach, z tymi wspomnieniami, mają być tylko one. Mam brudne sumienie, przesączone bólem. Żałuję, mam poczucie winy, w wielu sprawach.
|
|
|
leżąc wieczorami na łóżku, w pustym pokoju myślę czy ktoś mnie jeszcze potrzebuje, czy komuś gdzieś tam w najmniejszym zakamarku serca choć trochę na mnie zależy. Czasami ot tak po prostu, po moich policzkach spływają łzy, to weszło mi już w nawyk, bo wracam do wspomnień, bo myślę o tym co bolało mnie najbardziej, kto zadał mi ból, a kogo ja skrzywdziłam. To bezsensowne, ale myślę o tym, wiedząc że nie uzyskam żadnej odpowiedzi. Sama nie umiem, a nie ma drugiej osoby która miała by odwagę powiedzieć mi nawet najgorszą prawdę.
|
|
|
Jestem kiepska w byciu dla kogoś ważną.
|
|
|
po co mam zbierać życie w jedną całość? po co sklejać wszystkie elementy, w jeden duży? by przekonać się, że tych złych chwil było więcej? by okazało się, że moje życie wcale nie ma barw? po co mam jeszcze bardziej się dopierdalać? niech zostanie tak jak jest, w kawałkach - mi to już obojętne.
|
|
|
Owszem , mam ciężki charakter , trudno ze mną wytrzymać i wiecznie stwarzam problemy . Lubię pakować się w kłopoty , ranić innych którzy odwdzięczają się tym samym i ryczeć cały dzień w poduszkę . Często się zdarza nie panować nad sobą i wybuchać furią w nieodpowiednim momencie , chodzić cały dzień w dresie , za dużej koszulce , nierozczesanych włosach i kieszeniami wypchanymi chusteczkami . Czasem wystarczy , że ktoś wspomni o nim , wybucham płaczem , tęsknota nie daje się powstrzymać . Więc proszę nie mówcie , że jestem silna i dam radę bo wszyscy wiemy , że taka opcja nie istnieje.
|
|
|
Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
|
|
|
Ceną za niezależność jest wolność, a wolnym można być tylko wtedy , kiedy jest się uczciwym wobec samego siebie i człowieka, który kiedyś cię kochał.
|
|
|
Tymczasem skurwysyństwo jest w każdym z nas, i to ono jest właśnie istotą człowieczeństwa.
|
|
|
zamiast wiecznie pomagać innym pomóżmy wreszcie sobie.
|
|
|
|