głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika vaansi

Tylko nie mów mi  że dzisiaj tu będziesz  nie mów mi  bo oszaleję.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 30 kwietnia 2014

Tylko nie mów mi, że dzisiaj tu będziesz, nie mów mi, bo oszaleję. / nieracjonalnie

Tak  ja wiem. Boisz się spojrzeć mi w oczy. Boisz się powiedzieć mi  że nigdy nic więcej dla Ciebie nie znaczyłam  że to wszystko to była jedna wielka pomyłka. Boisz się prawdy. Boisz się zobaczyć jak bardzo zniszczyłeś mi życie swoim odejściem. Jesteś pieprzonym tchórzem  którego nawet nie stać na trzy słowa wyjaśnienia. A ja jak głupia tyle czekałam  starałam się  wręcz upokarzałam. Ty zawsze miałeś czas  obawy i problemy. Tylko ja nigdy się nie liczyłam  nigdy.    napisana

napisana dodano: 30 kwietnia 2014

Tak, ja wiem. Boisz się spojrzeć mi w oczy. Boisz się powiedzieć mi, że nigdy nic więcej dla Ciebie nie znaczyłam, że to wszystko to była jedna wielka pomyłka. Boisz się prawdy. Boisz się zobaczyć jak bardzo zniszczyłeś mi życie swoim odejściem. Jesteś pieprzonym tchórzem, którego nawet nie stać na trzy słowa wyjaśnienia. A ja jak głupia tyle czekałam, starałam się, wręcz upokarzałam. Ty zawsze miałeś czas, obawy i problemy. Tylko ja nigdy się nie liczyłam, nigdy. / napisana

Spuszczam głowę w dół w samotności. Liczę grzechy na palcach  brak rąk. Potrzebuję pomocy  ty daj mi swoją dłoń. Jestem na skraju wyczerpania psychiki. Twarde alkohole  miękkie narkotyki.— Diox

melancolie dodano: 30 kwietnia 2014

Spuszczam głowę w dół w samotności. Liczę grzechy na palcach, brak rąk. Potrzebuję pomocy, ty daj mi swoją dłoń. Jestem na skraju wyczerpania psychiki. Twarde alkohole, miękkie narkotyki.— Diox

Bo nie ważne ile byś pierdolił  mnie to nie boli już. Na te słowa i ściemę opada zbyt gęsty kurz.— Miuosh

melancolie dodano: 30 kwietnia 2014

Bo nie ważne ile byś pierdolił, mnie to nie boli już. Na te słowa i ściemę opada zbyt gęsty kurz.— Miuosh

CZ. 1. Kiedy dwa lata temu niespodziewanie wpadłeś do mojego życia nie wiedziałam jak potoczy się nasza historia. Wtedy liczyła się chwila i fakt  że to nie mógł być zwykły przypadek  iż poznaliśmy się właśnie tego dnia. Nie chciałam na nic liczyć  wolałam po prostu cieszyć się Twoją obecnością. Rozkoszowałam się wszystkim  co dostawałam od Ciebie  miałam wrażenie  że latam na chmurce siedem metrów nad ziemią. Wszystko szło tak dobrze  nie wiem czy pamiętasz jak szczęściem przebijaliśmy wszystkie ciemne chmury  jak pozbywaliśmy się zła  które kiedyś wtargnęło w nasze istnienie. Wiele osób zazdrościło nam siebie i podziwiało naszą niezłomność kiedy wszystko wokół utrudniało nam życie i sprawiało  że nie mogłam mieć Cię przy sobie. Przetrwaliśmy chwile rozłąki  niezgody i zagubienia. Mieliśmy w sobie coś co zawsze kazało nam walczyć i być tylko dla siebie.

napisana dodano: 29 kwietnia 2014

CZ. 1. Kiedy dwa lata temu niespodziewanie wpadłeś do mojego życia nie wiedziałam jak potoczy się nasza historia. Wtedy liczyła się chwila i fakt, że to nie mógł być zwykły przypadek, iż poznaliśmy się właśnie tego dnia. Nie chciałam na nic liczyć, wolałam po prostu cieszyć się Twoją obecnością. Rozkoszowałam się wszystkim, co dostawałam od Ciebie, miałam wrażenie, że latam na chmurce siedem metrów nad ziemią. Wszystko szło tak dobrze, nie wiem czy pamiętasz jak szczęściem przebijaliśmy wszystkie ciemne chmury, jak pozbywaliśmy się zła, które kiedyś wtargnęło w nasze istnienie. Wiele osób zazdrościło nam siebie i podziwiało naszą niezłomność kiedy wszystko wokół utrudniało nam życie i sprawiało, że nie mogłam mieć Cię przy sobie. Przetrwaliśmy chwile rozłąki, niezgody i zagubienia. Mieliśmy w sobie coś co zawsze kazało nam walczyć i być tylko dla siebie.

CZ. 2. To było tak piękne kiedy mówiłeś  że tęsknisz już od momentu kiedy zamykam za sobą drzwi swojego samochodu i odjeżdżam  jak dotykałeś moją twarz i szeptałeś  że przynoszę Ci szczęście. Idylla trwała  miłość rosła w moim sercu  a płatki śniegu pokrywały nasze włosy kiedy wracaliśmy do siebie po każdej rozłące. Mijały tygodnie  a ja przestawałam bać się życia  bo miałam przy sobie Ciebie i wierzyłam  że to my tworzymy coś wspaniałego. Nie wiem dlaczego  ale właśnie chwilę później coś zaczęło się zmieniać. Czułam jak pękają wszystkie nici  które wcześniej tak ciasno trzymały nas przy sobie. Tworzył się dystans  a ja zaczęłam się gubić i nie wiedziałam co robić. Serce poczuło  że może Cię stracić. Z wszystkich sił starałam się Ci pomóc  walczyć o nas  ale za każdym razem odbijałam się od ściany. Nie wytrzymaliśmy  ostatnia nitka pękła  a wraz z nią moje serce i wszystko inne co nosiłam w sobie.

napisana dodano: 29 kwietnia 2014

CZ. 2. To było tak piękne kiedy mówiłeś, że tęsknisz już od momentu kiedy zamykam za sobą drzwi swojego samochodu i odjeżdżam, jak dotykałeś moją twarz i szeptałeś, że przynoszę Ci szczęście. Idylla trwała, miłość rosła w moim sercu, a płatki śniegu pokrywały nasze włosy kiedy wracaliśmy do siebie po każdej rozłące. Mijały tygodnie, a ja przestawałam bać się życia, bo miałam przy sobie Ciebie i wierzyłam, że to my tworzymy coś wspaniałego. Nie wiem dlaczego, ale właśnie chwilę później coś zaczęło się zmieniać. Czułam jak pękają wszystkie nici, które wcześniej tak ciasno trzymały nas przy sobie. Tworzył się dystans, a ja zaczęłam się gubić i nie wiedziałam co robić. Serce poczuło, że może Cię stracić. Z wszystkich sił starałam się Ci pomóc, walczyć o nas, ale za każdym razem odbijałam się od ściany. Nie wytrzymaliśmy, ostatnia nitka pękła, a wraz z nią moje serce i wszystko inne co nosiłam w sobie.

CZ. 3. Dopiero wtedy zauważyłam  że cały świat może zniknąć wraz z jedną osobą  że można umierać i żyć równocześnie. Zostałam sama i nie wiedziałam jak żyć  nie powiedziałeś mi co robić kiedy nie będzie już Ciebie  nie poradziłeś dokąd pójść i skąd brać siły. Nie było nikogo kto mógłby mnie uzdrowić  mijały więc miesiące pustki  cierpienia  tęsknoty. W pewnym momencie poczułam jakby minęła już wieczność bez Ciebie. Ty wróciłeś na chwilę  znów zniknąłeś i kolejny raz pojawiłeś się w moim życiu. Zamieszałeś mi w głowie  zrobiłeś bałagan w życiu  wszystko zmieniłeś. Poświęciłam Ci dwa lata. Okrągłe dwa lata swojego życia. To w ciągu nich zakochiwałam się w Tobie  kochałam Cię  a później próbowałam przestać  ale ani przez chwilę nie żałowałam  że spotkałam Ciebie i pozwoliłam abyś zabrał mi część mojego życia. Oddałam Ci już dwa lata  ale jeżeli zechcesz oddam Ci całą resztę  która mi jeszcze pozostała.    napisana

napisana dodano: 29 kwietnia 2014

CZ. 3. Dopiero wtedy zauważyłam, że cały świat może zniknąć wraz z jedną osobą, że można umierać i żyć równocześnie. Zostałam sama i nie wiedziałam jak żyć, nie powiedziałeś mi co robić kiedy nie będzie już Ciebie, nie poradziłeś dokąd pójść i skąd brać siły. Nie było nikogo kto mógłby mnie uzdrowić, mijały więc miesiące pustki, cierpienia, tęsknoty. W pewnym momencie poczułam jakby minęła już wieczność bez Ciebie. Ty wróciłeś na chwilę, znów zniknąłeś i kolejny raz pojawiłeś się w moim życiu. Zamieszałeś mi w głowie, zrobiłeś bałagan w życiu, wszystko zmieniłeś. Poświęciłam Ci dwa lata. Okrągłe dwa lata swojego życia. To w ciągu nich zakochiwałam się w Tobie, kochałam Cię, a później próbowałam przestać, ale ani przez chwilę nie żałowałam, że spotkałam Ciebie i pozwoliłam abyś zabrał mi część mojego życia. Oddałam Ci już dwa lata, ale jeżeli zechcesz oddam Ci całą resztę, która mi jeszcze pozostała. / napisana

Ale jak ja mam się pogodzić z tym  że odszedłeś? Jak mam pogodzić się z tym  że moje serce Ci nie wystarczyło chociaż pokochało Cię bardziej niż jakiekolwiek inne? Ja już naprawdę nie mam siły. Kolejny raz rozpadam się na drobne kawałki  nie śpię po nocach i tak przeraźliwie tęsknię. Nie potrafię oswoić się z myślą  że już pewnie nigdy Cię nie zobaczę. Jesteś jedyną osobą  której tak bardzo potrzebuję  którą kocham ponad życie  a ja dla Ciebie chyba jestem nikim. Czuję się jakby moje serce po raz drugi zostało wyrzucone kilka kilometrów stąd  znów też nie potrafię swobodnie oddychać. Wróć do mnie  spraw żeby wreszcie wszystko wróciło do normalności. Nie mogę tak dłużej  jestem wykończona czekaniem i cierpieniem. Nie poradziłam sobie  próbowałam  ale nie dałam rady. To wszystko to za dużo jak dla mnie  ta miłość mnie zabija.    napisana

napisana dodano: 29 kwietnia 2014

Ale jak ja mam się pogodzić z tym, że odszedłeś? Jak mam pogodzić się z tym, że moje serce Ci nie wystarczyło chociaż pokochało Cię bardziej niż jakiekolwiek inne? Ja już naprawdę nie mam siły. Kolejny raz rozpadam się na drobne kawałki, nie śpię po nocach i tak przeraźliwie tęsknię. Nie potrafię oswoić się z myślą, że już pewnie nigdy Cię nie zobaczę. Jesteś jedyną osobą, której tak bardzo potrzebuję, którą kocham ponad życie, a ja dla Ciebie chyba jestem nikim. Czuję się jakby moje serce po raz drugi zostało wyrzucone kilka kilometrów stąd, znów też nie potrafię swobodnie oddychać. Wróć do mnie, spraw żeby wreszcie wszystko wróciło do normalności. Nie mogę tak dłużej, jestem wykończona czekaniem i cierpieniem. Nie poradziłam sobie, próbowałam, ale nie dałam rady. To wszystko to za dużo jak dla mnie, ta miłość mnie zabija. / napisana

i co to w ogóle jest miłość  i czy można dawać miliony szans  by zostać te wszystkie milion razy zranionym  a może dać milion jeden licząc  że ten ostatni  ewidentny będzie tym trafionym  i może nie warto zastanawiać się nad wadami drugiego człowieka  i nie liczyć czasu  bo przecież chcę być szczęśliwa  a tacy tego nie robią  i może warto myśleć  że to tylko kwestia czasu  że trafi się w końcu ktoś kto będzie tylko dla mnie  a może  może  dać mu jeszcze jedną szansę i czekać  czekać aż ponownie wyzna miłość  i wierzyć  że to tak naprawdę  bo przecież puściłam go wolno a on wrócił  więc  może  może to nie jest dla niego wcale takie nic nie znaczące  może nie jestem mu do końca obojętna  może może być jeszcze pięknie  i może mogę mu zaufać  może czas dać się ponieść szaleństwu  albo  albo po prostu nie rozmyślać  nie marzyć  odwrócić się  odejść.   niechcechciec

niechcechciec dodano: 28 kwietnia 2014

i co to w ogóle jest miłość, i czy można dawać miliony szans, by zostać te wszystkie milion razy zranionym, a może dać milion jeden licząc, że ten ostatni, ewidentny będzie tym trafionym, i może nie warto zastanawiać się nad wadami drugiego człowieka, i nie liczyć czasu, bo przecież chcę być szczęśliwa, a tacy tego nie robią, i może warto myśleć, że to tylko kwestia czasu, że trafi się w końcu ktoś kto będzie tylko dla mnie, a może, może, dać mu jeszcze jedną szansę i czekać, czekać aż ponownie wyzna miłość, i wierzyć, że to tak naprawdę, bo przecież puściłam go wolno a on wrócił, więc, może, może to nie jest dla niego wcale takie nic nie znaczące, może nie jestem mu do końca obojętna, może może być jeszcze pięknie, i może mogę mu zaufać, może czas dać się ponieść szaleństwu, albo, albo po prostu nie rozmyślać, nie marzyć, odwrócić się, odejść. / niechcechciec

Nie powinnam pozwolić Ci się dotknąć  nawet w momencie największego zagubienia  w chwili uniesienia  nawet gdy już wiedziałam  że te dreszcze powoduje Twój głos.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 28 kwietnia 2014

Nie powinnam pozwolić Ci się dotknąć, nawet w momencie największego zagubienia, w chwili uniesienia, nawet gdy już wiedziałam, że te dreszcze powoduje Twój głos. / nieracjonalnie

Tak często stoimy w miejscu  ponieważ boimy się dokonać jakiekolwiek wyboru. Boimy się jego konsekwencji  ewentualnego rozczarowania i bólu jaki może przynieść. Jesteśmy tacy słabi  marni  jesteśmy tak bardzo delikatni  bo obawiamy się  że jeden krok w przód może nas zniszczyć. Powinniśmy próbować  starać się  robić cokolwiek  bo przecież najgorzej jest stać w miejscu i patrzeć jak szybko ucieka nam życie. Jednak coś nas paraliżuje i tak często robimy z siebie ofiarę losu  zasłaniamy się swoimi problemami. Och jesteśmy tacy beznadziejni  tak bardzo beznadziejni. I tak masz rację  ja też taka jestem.    napisana

schooki dodano: 28 kwietnia 2014

Tak często stoimy w miejscu, ponieważ boimy się dokonać jakiekolwiek wyboru. Boimy się jego konsekwencji, ewentualnego rozczarowania i bólu jaki może przynieść. Jesteśmy tacy słabi, marni, jesteśmy tak bardzo delikatni, bo obawiamy się, że jeden krok w przód może nas zniszczyć. Powinniśmy próbować, starać się, robić cokolwiek, bo przecież najgorzej jest stać w miejscu i patrzeć jak szybko ucieka nam życie. Jednak coś nas paraliżuje i tak często robimy z siebie ofiarę losu, zasłaniamy się swoimi problemami. Och jesteśmy tacy beznadziejni, tak bardzo beznadziejni. I tak masz rację, ja też taka jestem. / napisana
Autor cytatu: napisana

Jestem w tak bardzo dobry sposób postrzegana przez ludzi  że po spotkaniu z Tobą wyrzuty sumienia wydrapują mi oczy.   nieracjonalnie

nieracjonalnie dodano: 28 kwietnia 2014

Jestem w tak bardzo dobry sposób postrzegana przez ludzi, że po spotkaniu z Tobą wyrzuty sumienia wydrapują mi oczy. / nieracjonalnie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć