 |
|
nazywał mnie Szczęściem. w jego życiu właśnie tak miałam na imię. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Wiesz czasem należy się zagubić aby potem móc się z powrotem odnaleźć.
|
|
 |
|
Mam taki nawyk - nigdy nie odpuszczę, nawet jak ryj krwawi i mają mnie na muszce.
|
|
 |
|
Miłość trwa nawet jeśli ktoś Cię rani.
|
|
 |
|
Tak naprawdę nie potrzebujesz kogoś, kto cię dopełni, tylko kogoś, kto w pełni cię zaakceptuje.
|
|
 |
|
bo dla siebie jestem przypadkiem beznadziejnym. po prostu. Dla innych potrafię być lekarzem, psychologiem, cierpliwym słuchaczem, poprawiać ich samoocenę, podnosić ją i pracować nad nią, pocieszać ich... a dla siebie? dla siebie nie potrafię być nawet miła.
|
|
 |
|
Nie chce się ze mną kłócić - może tylko o poduszki czy rapera w głośnikach - a mimo to, nie przytakuje mi głupio na wszystko. Z podniesionym czołem zmierza się z moim charakterem i potrafi wytknąć mi błędy, nie opierając tego na swoich uczuciach, tym co Mu nie odpowiada we mnie, a wczuwając się wyłącznie w moją osobę i mówiąc "nie chcę tylko, żebyś potem czegoś żałowała, więc zastanów się czy na pewno chcesz to zrobić, powiedzieć". Słucham Go. Mimowolnie Go słucham, opierając to na dziwnie mocnej linii ufności. I zawsze ma rację, bez wyjątku, a ja boję się tego jak dobrze mnie już poznał.
|
|
 |
|
nie umiem odmówić sobie Ciebie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Odejdź już, bo Twoja pół-obecność boli stokrotnie mocniej, niż nieobecność. Wyjdź z mojego życia i zatrzaśnij za sobą szczelnie drzwi. Bramę o zardzewiałych, skrzypiących zawiasach i zamkach bez kluczy, prowadzącą do mojego serca.
|
|
 |
|
Znów zima.. zaparowane okna, a na nich wypisane nocą historię miłosne./ lovexlovex
|
|
 |
|
Myślami wybiegam w przeszłość powracając do tamtych chwil. I wiesz czuję cholerną satysfakcję.. pomimo tego cierpienia, zranionych uczuć i blizn które na zawsze ze mną zostaną wiem, jestem pewna że zrobiłam wszystko co w mojej mocy by był szczęśliwy. / lovexlovex
|
|
|
|