|
Uwielbiam jak mój pokój jest przepełniony Twoim zapachem. Uwielbiam zatracać się w Twoim spojrzeniu. Uwielbiam ciepło Twoich miękkich ust. Uwielbiam kłaść głowę na poduszce doszczętnie przesiąkniętej Twoim zapachem. Mogła bym tak wymieniać w nieskończoność, ale powiem że uwielbiam Ciebie całego. Bo uwielbianie Ciebie to jedyna rzecz którą najbardziej uwielbiam.
|
|
|
- córeczko dawno nie widziałam Cię w gronie przyjaciół. więc powiedz mi z kim się teraz zadajesz? - no więc mamo widzisz mam kilku przyjaciół i ten. - czyli kogo ? - no Absolwent, Żołądkowo Gorzka, no i w tym gronie koniecznie Bols.
|
|
|
czternastolatek idący z fajką i piwem w reklamówkach - nie od razu musi być gównem, śmieciem i marginesem społecznym. może fajka pozwala mu ukoić nerwy, a piwa są dla zapijaczonego ojca, który grożąc kolejnym wpierdolem, kazał mu je przynieść? dziewczyna w krótkiej mini i w szpilkach - nie od razu musi być dziwką - może ubrała się tak dla chłopaka, którego kocha, bo chce być piękna tylko dla Niego? zapijaczony "żul" - może nie jest takim śmieciem, za jakiego Go uważasz. może stracił niedawno rodzinę, a nie ma mu kto pomóc? może to właśnie Ty się mylisz, oceniając każdego po wyglądzie? może zatrzymaj się, i pomyśl o sobie. nie zawsze wygląd mówi prawdę - pozory często mylą, pamiętaj - bo kiedyś Ciebie ktoś może ocenić, i to właśnie wtedy, gdy będziesz na dnie, w swoim prywatnym piekle. i gwarantuje - to nie fajna sprawa. łatwiej jest Nam oceniać, niż być ocenianym, zawsze
|
|
|
lubię to gdy rano budząc się widzę twoją twarz, gdy wstając z łóżka trafiam nogą na mój czarny stanik, i porozrzucane przez nas wieczorem ubrania. lubię gdy wiem, że nic nam nie przeszkodzi, bo rodzice wyjechali na urlop. lubię jak wykrzywiasz twarz w śmieszną minę, pijąc kawę zrobioną przeze mnie, lubię gdy prosisz mnie żebym ubrała twoją błękitną koszulę, bo uwielbiasz mnie w niej. lubię jak czeszesz moje rozczochrane włosy. po prostu lubię jak jesteś
|
|
|
Może o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć.
|
|
|
˙Jego gorący oddech pachniał papierosami, ale za to kark markowymi perfumami . Pogrążałam się w całym jego zapachu, ciele, w całym nim. Nie potrafiłam tego zatrzymać. Pragnęłam go i nic nie mogło tego zmienić . Z miłością nie wygrasz .
|
|
|
Miałaś tak kiedyś, że odwracałaś wzrok, kiedy On szedł obok Ciebie? Że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? A kiedy kładłaś się spać to miałaś nadzieję, że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć? Że kiedy budziłaś się to patrzyłaś na ekran komórki z nadzieją, że może coś do Ciebie napisał? Nie ? To nie mów, że czas leczy rany !
|
|
|
nie mam żadnej jego bluzy, koszulki czy nawet małej bandany. a mimo tego pamiętam jego zapach z dokładnością do jednego..milimetrozapachu. pamiętam słodki zapach ciała pomieszany z proszkiem do prania i papierosami. pamiętam jak wtulałam się w jego koszulkę, i czułam się najbezpieczniejszą pod słońcem.
|
|
|
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja.
|
|
|
każdego ranka od dnia, kiedy ostatnio ze sobą pisaliśmy spoglądam na wyświetlacz i tracę 5 minut na ogarnięcie rozdartej duszy i pękniętego serca. Później śpieszę się do szkoły, żeby Cię zobaczyć, a po drodze słucham muzyki.. zawsze jest bardzo optymistyczna, bo gdybym słuchała innej, moje podpuchnięte oczy zdradziłyby, że wciąż Cię kocham. Czasem tylko przez przypadek włączę coś, co kojarzy mi się z Tobą... Siedzę na lekcjach i spoglądam w pustą kartkę, bo szukam w niej rozwiązania, niestety: pytań jest wiele, a odpowiedzi żadnej. Później wychodzę ze szkoły i zalewam się łzami bo żebym mogła Cię znów zobaczyć, musi minąć jeszcze pół dnia i co gorsze.. noc. W domu staram się ogarnąć, później zasypiam i to samo.. kolejny przepełniony Twoim brakiem i tą pieprzoną rutyną dzień
|
|
|
gdy tęsknisz herbatę zamieniasz na kawę, piwo na wódkę, kredkę do oczu na papierosa, a łzy, łzy zostają.
|
|
|
' Nie było warto. ' - to co miałam w sercu, teraz mam w dupie.
|
|
|
|