|
muśnięcie wargami skóry na moim policzku. szczęście.
|
|
|
kolejny sen, w których wszystko sprowadza się do Ciebie.
|
|
|
cień dzieciństwa znikający za rogiem.
|
|
|
szkoła, On, szczęście, rodzina, przyjaciele. chyba to jest najważniejsze
|
|
|
wracam, po to by walczyć z tymi myślami. wracam, by uwolnić się od tego mroku, który wciąż mnie dogania. wracam, by nie zrobić czegoś głupiego, bo możliwość osobistej destrukcji wciąż uparcie do mnie powraca.
|
|
|
nawet jedzenie traktuję jako zło konieczne, o śnie i uśmiechaniu się nie wspominając.
|
|
|
minione chwile uciekają ode mnie w nienaturalnym tempie.
|
|
|
4:18, zapadam się w sobie. bezsenność jest moim najlepszym sojusznikiem, ale tylko dzisiaj. zazwyczaj jest przeszkodą niemożliwą do pokonania. ogranicza mnie. odbiera coś, co powinno przychodzić z łatwością. ale to tylko jedna z rzeczy, o których nie mówię głośno.
|
|
|
kochaj mnie tak mocno, jak ja kocham Ciebie.
|
|
|
6 000 wizyt, może niewiele, ale dla mnie to naprawdę dużo.to tutaj przechowuję cząstkę siebie, swoje najlepsze i najgorsze chwile, każdą ważniejszą lub zupełnie błahą myśl. dzięki tej stronie zachowuję resztki normalności, regeneruję umysł, łapię kolejny oddech. dziękuję.
|
|
|
lakoniczne frazy, odzwierciedlające godziny analizy każdej możliwej kwestii, esencja mojej osobistej paranoi.
|
|
|
dziwne, odtworzyłam znów meteorę. pierwsze dźwięki i wydawało mi się, że jesteś obok. chyba stworzyłam to połączenie w mózgu od podstaw. jeszcze niedawno ta płyta, te piosenki kojarzyły mi się z innymi osobami, innymi rzeczami. a teraz? teraz widzę wyłącznie Ciebie.
|
|
|
|