 |
|
-Zagramy w pomidora ? -Ok. -Co robisz? -Pomidor. -Jak ma na imię twój tata? -Pomidor. -Jakie warzywo Cię w nocy prześladuje? -Pomidor. -Kochasz mnie? -Nawet nie wiesz jak bardzo.
|
|
 |
|
Jak mówisz że wszystko potrafisz, to powiedz literę 'b' z otwartymi ustami.
|
|
 |
|
Moje imię z twoim nazwiskiem wyglądało by prześlicznie.
|
|
 |
|
Gdyby miał czucie w opuszkach palców wyczułby, że jej serce bije dla niego szybciej, gdyby miał czucie w wargach wyczułby, że podczas ostatniego pocałunku usta jej drżały, gdyby miał czucie w sercu nie odszedłby.
|
|
 |
|
"Gdybym naprawdę powiedział to wszystko, co chcę powiedzieć, dopiero wtedy wszyscy by mnie znienawidzili." /Eminem
|
|
 |
|
W sumie to rozumiem gejów. Mężczyźni są fajni. /stalinowa
|
|
 |
|
Prawdziwy mężczyzna to taki, który może mieć każdą, a szaleje za tą jedyną.
|
|
 |
|
"Prosiaczku mój Ty, dziś poświntuszymy zostaniemy tak długo w oborze, aż zrobią się nam odleżyny. I nikogo więcej nie potrzeba tu nam, bez dwóch zdań ja i moje kochanie czujemy się najlepiej sam na sam" / 3oda Kru - Parchastyczny klip
|
|
 |
|
A gdy będę w nieprzyzwoicie krótkiej sukience Ty wciąż będziesz patrzył mi w oczy. Wtedy uwierzę.
|
|
 |
|
Rozum już wie, że nie będziesz mój i trzeba o tobie zapomnieć. Stara mi się pomagać w tym zapominaniu, ale weź kurwa sercu wytłumacz.
|
|
 |
|
"Zwariowałaś? Zachowaj trochę szaleństw na menopauzę!" /Woody Allen
|
|
 |
|
Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą
i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy,
które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. "Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie.
Dymem się zakrztusiłam i tyle." Złapał ją za łokieć. "Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz." Spojrzała na niego wściekła
i pijana. 'Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce
przekładając przez ramię! "Cholera! Puść mnie. Puść mnie, no!" Wyszli na zimne powietrze.
Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. "Coś Ty sobie, kurwa, myślał? Że przyjdziesz
i będziesz udawał bohatera? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś? No po co pytam?!
Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje!"
Biła go pięściami po plecach. "Kocham Cię." Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
|
|