 |
nie zrobiłam dziś makijażu, chodzę po domu w pobrudzonej koszulce
kilka łez kręci się na końcach rzęs
o czymś marzę, ale jeszcze nie umiem tego sprecyzować.
|
|
 |
wyciągnij do mnie rękę, gdy upadnę
gdy nie będę miała siły wstać,
spraw żebym kiedyś znowu zaczęła się śmiać.
|
|
 |
czasem zapominam, ale czasem też mi się to nie udaje.
|
|
 |
mam nadzieję, że to właśnie on będzie osobą, która uratuje mnie przed samą sobą.
|
|
 |
jestem wredna, choć czasem okazuje trochę ciepłych uczuć. lubię palić i pić. krzyczeć i płakać, a moją największą wadą jest to, że zawsze kocham ślepo i lekkomyślnie, nawet wtedy gdy ta miłość mnie niszczy.
|
|
 |
cierpię na ból istnienia samej siebie.
|
|
 |
31 październik 2011. to już jutro. jutro jest jego święto. nie mogę pójść tam sama. nie dam rady. zapłaczę się na śmierć. nie mogę pójść i od tak zapalić znicz i postawić kwiatka. to straszne. jak można wierzyć, że zmarłym potrzebny jest ten cholerny kwiatek?! haha to żałosne.... nie mogę tam pójść. boję się. boże dlaczego zabrałeś mi go!? nienawidzę cię! nienawidzę rozumiesz! /wpis z pamiętnika.
|
|
 |
nic już dla mnie nie ma znaczenie. nawet to, że kawa jest bez cukru, herbata z cytryną, a on z nią. nic. tak po prostu mam wszystko w dupie.
|
|
 |
Chciałabym byc powodem Twojego uśmiechu,
Twojego szczęścia, Twojego pożądania.
Chciałabym byc sensem Twojego życia,
chciałabym pokazac Ci nowy, lepszy świat.
Pokazac coś, czego żadna inna nigdy
nie będzie w stanie Ci pokazac. Jak idiotka
jestem w stanie rzucic w każdym momencie wszystko,
ale Ciebie nie stac nawet na jedno słowo.
|
|
 |
z biologicznej definicji serce napędzane jest przez tlen,
w praktyce zaś tylko miłość pozwala mu żyć.
|
|
 |
na twoim ryju jest tyle tapety ile ankiet na facebooku.
|
|
 |
oddałam Ci moje całe życie, bądź taki odważny i oddaj mi swoje.
|
|
|
|