 |
odszedłeś a mówiłeś, że szczęście nigdy mnie nie opuści kłamco.
|
|
 |
to własnie przez Ciebie odrzucałam każdego chłopaka, który do mnie zarywał. który chciałby żebym była dla niego kimś więcej niż koleżanką. to przez Ciebie teraz nie jestem szczęśliwa, dupku.
|
|
 |
siedząc u kumpla w pokoju otworzyłam jego notatnik, w poszukiwaniu jego planu lekcji, przewracając kartki natknęłam się na pewien dłuższy tekst. wstrzymałam oddech. "powiedziałem jej, że ją kocham, a ona zaczęła płakać. nie wiedziałem co się stało. zapytałem czy coś nie tak, nie dostając żadnej odpowiedzi. stała i płakała. nagle przytuliła się do mnie i powiedziała szeptem coś, czego nie usłyszałem. poczułem lęk. moja dusza słuchała jej płaczu, moje serce czuło jej obecność obok siebie. 'kocham cię- powiedziałem ponownie'. 'nie'-odszepnęła odrywając się ode mnie. 'nie mogę, przepraszam'-krzyknęła biegnąc." kończąc to czytać, wpadł do pokoju. widząc moje zdziwienie zapytał co się dzieje. 'stary- nie wiedziałam, że umiesz kochać.-odpowiedziałam-zawsze zgrywasz takiego, który nie ma uczuć, a na panienki ma wyjebane. szok. dlaczego nic mi nie powiedziałeś?'-zapytałam zbulwersowana. 'przecież muszę być twardy, taka rola fajtera'-odpowiedział z uśmiechem na twarzy, czochrając mnie po włosach
|
|
 |
siedzieliśmy przytuleni na ławce; rozmawialiśmy tak jak zawsze, tak jak każdego dnia. nagle odsunął się ode mnie i po chwili zastanowienia zaczął mówić, że potrzebuje przerwy, że nie umie nikomu zaufać, że nie jest pewny, czy to co czuje do mnie to miłość. siedziałam wpatrzona pustym wzrokiem w ziemię, licząc zapałki które przed chwilą upuściłam, chcąc nie myśleć o tym co mówi. nie chciałam tego słyszeć. nagle uklękną przede mną patrząc mi w oczy i powiedział, że to już koniec. słyszałam ból w jego głosie, ale wiedziałam, że tak musi być. wiedziałam, że moje prośby nic tu nie zdziałają-przecież był taki uparty. pocałował mnie i odszedł.
|
|
 |
staliśmy naprzeciwko siebie, czułam, że coś jest nie tak, że zaraz coś się stanie. wtedy mój wzrok spotkał się z jego i już wszystko wiedziałam. jego oczy powiedziały mi wszystko- to koniec. odeszłam bez słowa.
|
|
 |
wiem, że są osoby które po prostu nie umieją wracać, ale dlaczego musisz być jedną z nich?
|
|
 |
bardzo tęsknie. a nawet bardziej niż bardzo.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham. jaki mam uśmiech na twarzy, kiedy do mnie napiszesz. jak cudownie czuję się, kiedy mnie przytulasz. nawet nie wiesz jak bardzo jestem szczęśliwa mając przy sobie kogoś takiego jak Ty.
|
|
 |
wybacz, ale ja nie potrafię
zachowywać się jak ona,
ubierać w takie same ciuchy
czy naśladować jej ruchy..
po prostu ja nie jestem nią!
|
|
 |
"To tak, jakbyś krzyczał, ale nikt nie może cię usłyszeć. Czujesz się wręcz zawstydzony, że ktoś może znaczyć dla ciebie tak wiele, że bez niego czujesz się nikim. Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli. Czujesz się beznadziejnie, jakby nie było dla ciebie ratunku. A kiedy jest już po wszystkim, praktycznie marzysz o tym, by ponownie przeżywać to całe piekło, bo razem z nim przychodzą też miłe chwile"/Rihanna.
|
|
 |
dlaczego samotność jest taka nachalna? próbuję się od niej uwolnić, lecz jakoś tak przyczepiła się do mnie, nie rozumiejąc słowa 'wypierdalaj'.
|
|
 |
- kocham Cię. - a no, ja też lubię placki.
|
|
|
|