 |
|
tak , kurwa. czuje 'coś' do ciebie. nie wiem jeszcze co to , ale wiem że nieświadomie rozpierdalasz mnie od środka. gdy tylko pojawisz się na gadu , mam te cholerne nietoperze w brzuchu. zawsze gdy twój status zmienia się na dostępny, mam nadzieje że napiszesz. a jak już piszesz, to coś mnie zatrzymuje, coś w środku nie pozwala mi zapomnieć o tym jakim jesteś 'skurwielem' , który najpierw rozkochuje w sobie dziewczynę, a potem rzuca ją jak jakąś znudzoną zabawkę z dzieciństwa. coś mnie hamuje, przed tym żebym znowu zatraciła się w miłości do ciebie. więc przepraszam kurwa, że nie toleruję takich frajerów jakim jesteś ty.
|
|
 |
|
nienawidzę cię. za to, że po raz kolejny uległeś tej suce .
|
|
 |
|
codziennie powtarzam sobie, że za tobą nie tęsknię, że cię nie kocham, mając nadzieję, że kiedyś sama w to uwierzę .
|
|
 |
|
musisz być silna. zagryzaj wargi. zaciskaj pięści. tłum krzyk, kładąc na głowę poduszkę. rzucaj doniczkami z balkonu na przechodniów, żeby odreagować. ale nie płacz. nigdy nie wolno Ci uronić łzy. nie wolno Ci pokazać słabości.
|
|
 |
|
jeśli miłość wyznał ci przez telefon do przewidzenia było to, że zerwie sms'em, złotko.
|
|
 |
|
i jeszcze trochę mdli mnie od przesytu Twoich słodkich , kurewsko pustych słów .
|
|
 |
|
nie palę, nałogowo żuję gumę balonową. nie piję, ale uwielbiam colę light. nie przeklinam, ale uwielbiam, mówić slangiem. nie noszę szpilek, ale kocham trampki. nie jestem dziwką, ale potrafię kochać, bezgranicznie.
|
|
 |
|
nie pytaj mnie kurwa czy coś się stało, kiedy widzisz, że nie mogę powstrzymać łez.
|
|
 |
|
nie pierdol mi, że jeśli kocha to wróci . jak by kochał , to by nie odchodził .
|
|
 |
|
i to cholerne uczucie, kiedy nagle widzisz go przypominając sobie jak bardzo go kochałaś, ile dla niego poświęciłaś, ile dla niego wycierpiałaś a on teraz tak po prostu ma Cię w dupie
|
|
 |
|
tak bardzo pragnę, powiedzieć mu co do niego czuje, wykrzyczeć mu tą pieprzoną miłość prosto w twarz. tak, chciałabym to zrobić, ale nie dam rady. za każdym razem kiedy jest na to doskonała okazja to ja zwyczajnie wymiękam. tak jakbym bała się jego reakcji .
|
|
|
|