 |
|
Wiesz dobrze, że bywają takie momenty, kiedy uśmiechasz się tylko po to, żeby się nie rozpłakać. To wszystko jest jakieś fantastycznie popierdolone.
|
|
 |
|
Nie chodzę w markowych ciuchach, nie spędzam dwóch godzin przed lustrem i nie zapierdalam w dwumetrowych obcasach. I to cię boli. Bo ja nawet w ubraniach ze szmateksu, bez makijażu i w schodzonych już trampkach jestem lepsza od niej.
|
|
 |
|
Byłam zdziwiona i lekko zdezorientowana, kręciło mi się w głowie, miałam sine dłonie i ból w oczach, potem pojawiło się coś jakby rozczarowanie, że jednak mimo wszystko, przeżyłam.
|
|
 |
|
Nie ma nic, dosłownie. Jest tylko rap i łzy spływające po moim policzku.
|
|
 |
|
Multum subkultur, to świat nas zmusza do buntu.
|
|
 |
|
''Z niektórymi nie gadam, choć czasem bym chciała. Się porobiło, już nie dzielimy razem ławki choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki.''
|
|
 |
|
Zastanawiałam się ostatnio co to jest damsko-męska przyjaźń. I już wiem. to najzwyczajniej na świecie gra wstępna do miłości, działająca w jedną stronę.
|
|
 |
|
niszczmy siebie dalej, tak pięknie to robimy.
|
|
 |
|
czasami bolało tak bardzo, że aż zapierało dech. w sumie nie chciałam oddychać. a jak oddech jest już obojętny to chyba jest źle.
|
|
 |
|
Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, szalone zakochanie, totalne złudzenie, czy moglibyście być razem do końca życia, czy tylko przez dziesięć minut- boli tak samo, kiedy ktoś ci to odbiera. Bo tak samo umiera nadzieja. A nadzieja jest zawsze prawdziwa.
|
|
 |
|
Kiedy już nadejdzie ten dzień, gdy niespodziewanie zniknę stąd, z życia wszystkich ludzi, z którymi widzę się na co dzień, obiecuję, że będąc tam, u góry, nie zapomnę o Tobie. Będę Cię obserwować z góry i się Tobą opiekować. By nic Ci się nie stało. Żebyś spokojnie sobie żył. Zastanawiające jest to, czy odważyłbyś się przyjść na pogrzeb. Wzruszyłoby Cię to? Poruszyło? Położysz na mój grób kwiata? Zapalisz znicz z lekko tlniącym się płomieniem? Rzucisz garścią piachu? Uronisz łzę? Poczujesz, że to nie tak miało się skończyć? Zatęsknisz? Ten jeden jedyny raz prawdziwie zatęsknisz za mną, wiedząc, że moja śmierć jest końcem definitywnym? Nieważne. Ja pomimo wszystko - będę nad Tobą czuwać.
|
|
 |
|
wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi że posypał mi się świat.
|
|
|
|