 |
Od teraz wszystko co będę robić będzie dążyć do tego, żeby o Tobie zapomnieć./esperer
|
|
 |
Fałszywi ludzie to poziom hard wychowania. Rodzice mówili nam przecież żeby nie ufać każdemu, ale my tak lubimy sparzyć się po swojemu.
|
|
 |
Tęsknię i się tego nie wstydzę. Otwarcie mówię o swoim bólu, bo to najbardziej intensywne odczucie jakie mi po nim zostało. Już nie ukrywam łez, nie duszę szlochu,który wyrywa się z klatki piersiowej. Nie zamierzam go zapominać, wyrył zbyt wiele wspomnień w sercu.
|
|
 |
Przypomniałam sobie o nim w najmniej spodziewanym momencie. Nagle zapomniałam jak się oddycha, jak mówi, jak patrzy na świat.Moje oczy momentalnie stanęły za zaszkloną bramą, a dłonie drżały nienaturalnie. Ja już nie wymieniałam płynnie powietrza, ja rzęziłam jak stary samochód walcząc o każdą dawkę tlenu. Pierwsza łza, za nią kolejne i poczułam delikatne szarpnięcie za ramię i ciepły, męski głos.-Kochanie, wszystko dobrze?- Podniosłam głowę i zlustrowałam wzrokiem tego chłopaka. Nazywałam go swoim facetem, mówiłam,że kocham, że z nim, że bez niego nie potrafię. Kłamałam. Otarłam wierzchem dłoni policzki i uniosłam jeden kącik ust.-Tak się właśnie objawia szczęśliwa miłość. Kocham cię tak mocno, że aż wylewa się ze mnie w postaci żałosnych łez.-Wyobraziłam sobie, że to tamten, że przede mną stoi ktoś zupełnie inny, a usta,które właśnie mnie całują smakują nikotyną, smakują przeszłością.
|
|
 |
Chyba troszkę umarłam, chyba troszkę boli mnie życie, chyba troszkę brakuję mi Ciebie.
|
|
 |
Moment gdy napisałeś do mnie 'kurwo' zostanie na zawsze w mojej pamięci. Dla mnie już nie istniejesz.
|
|
 |
A blizny na ciele przypominają jak bardzo, mogą zawieść przyjaciele, choć mówią kochaj bo warto.
|
|
 |
mamo, przepraszam - to nie moja wina, że zamiast spódniczek wolę baggy. że zamiast różowego auta i wożenia się nim po mieście, wolę crossa i błotne 'przygody'. że zamiast medycyny wolę prawo. że zamiast wypicia melisy, wolę rozwalić rękę o mur by wyładować emocje. że gdy ktoś mnie uderzy zamiast siedzieć cicho i się schować od razu kontraatakuję. mamo, przepraszam - nigdy nie obiecałam, że będę idealna.
|
|
 |
Chcę mieć coś swojego. Coś co będę kochać. Bo ja tak naprawdę najbardziej w życiu chcę kogoś kochać.
|
|
 |
Nadzieja jest matką głupich, co nie przeszkadza jej być uroczą kochanką odważnych.
|
|
 |
nienawidzę, gdy pisze do niego miliard sms'ów gdzie każde słowo, każda minka i każdy przecinek jest doskonale przemyślany, a on po 4 godzinach odpisuje 'sorki, ale nie mam czasu.'
|
|
 |
to ten typ beznadziei, kiedy nie masz sił, by rano zbierając się do szkoły uczesać włosy inaczej niż w niedbałego koka, kiedy idąc do szkoły nie uśmiechasz się jak zwykle, a jedyne, na co masz ochotę to to, by ten dzień dobiegł końca. to taki stan, kiedy kładziesz się spać i budzisz ze łzami w oczach, z myślą, że to kolejny dzień, który nie zmieni już nic. to jest tak, że nie cieszy dobra ocena, ciepły dzień, ani nawet wyjście na piwo. to beznadzieja, która wyżera moje chęci do życia, powoli mnie niszcząc.
|
|
|
|