 |
ogólnie jest zajebiście , tylko w szczegółach tkwi beznadzieja .
|
|
 |
Czasem mam ochotę Cię pocałować a czasem zabić, zakopać, odkopać i znów zabić.
|
|
 |
ustawiasz smutny opis na gadu gadu, i wszyscy nagle interesują się co u ciebie.
|
|
 |
Co Ona ma czego ja nie mam? Ach tak... Ma Ciebie.
|
|
 |
Wypijmy za zdrowie przyjaciół, którzy odeszli, gdy ich problemy się skończyły.
|
|
 |
Tylko pamiętaj o oddychaniu, gdy następnym razem go zobaczysz.
|
|
 |
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
|
|
 |
- Jak jest? - W chuj życiowo.
|
|
 |
Jeśli nie zadzwonisz do mnie przez cały dzień, zrozumiem. Jeśli nie napiszesz do mnie przez cały dzień, zrozumiem. Jeśli nagle przestanę Cię kochać, mam nadzieję, ze zrozumiesz.
|
|
 |
W matematyce miłości 1+1= wszystko, a 2-1= nic.
|
|
 |
Kochasz kogoś, ale bierzesz ślub z kimś innym. Ten, za kogo wyszłaś, to Twój mąż. Ten, którego kochasz, to Twoje hasło do skrzynki odbiorczej...
|
|
|
|