| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Przybijam pionę ze strachem, czas lepsze życie zacząć
On daje odwagę, by cały ten burdel ogarnąć. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Było fajnie, ale już się skończyło,
Umówmy się, że co było, to było,
Zróbmy tak, żeby wspominać to dobrze |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zamiast o głupoty wciąż wszczynać kłótnie.
Może kiedyś napijemy się wódki. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wierzę, że będzie jeszcze taki dzień kiedyś, 
kiedy życie spłaci zaufania kredyt, 
bo prawdziwy wojownik nie unika mocnych wrażeń,
I siłę czerpie nie z sukcesów a z porażek . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "Kiedy człowiek czuje, że potrzeba mu czegoś więcej, wtedy zaczynają się kłopoty." |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "Cóż, mam nadzieję, że się w tobie nie zakocham Bo zakochiwanie się jakoś mnie zasmuca" |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Bo ja się wtedy nawet starałam pilnować, żeby nie zajść w złudzeniach za daleko, żeby w pewnym momencie nie dostać po głowie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "Nigdy nie zastanawiałam się jak umrę. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Przecież na razie nie mam nawet pojęcia jak będę żyła." Haruki Murakami "Wszystkie boże dzieci tańczą" |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Musi pani trochę zobojętnieć, uzbroić się psychicznie przeciwko zbyt silnym uczuciom. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | [cz26] Poczuli ze dogonili szczęście , ze maja wszystko o czym marzyli . - jeszcze jedno kochanie - powiedział klękając przed nia - wyjdziesz za mnie ? - zapytał . Patrycja popłakała sie , usiadła na łóżku z dzieckiem , Robert dosiadł się i przutulił je obie mocno , - oczywiscie ze tak - zgodziła się . Po niespełna pór roku wzięli ślub , czuli że ze szczęściem widują sie na  codzień . KONIEC |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | [cz25] bo po pewnym czasie lekarz poprosił by wyszedł , podeszła do niego pielęgniarka - mamy ratować matkę czy dziecko ? - co ?! robilismy wszystko co kazał lekarz ! miało sie urodzić normalnie - nogi ugięły się pod nim , do oczu napłynęły łzy , poczuł jak całe szczęście go opuszcza - wbiegł do sali , chwycił za ręke Patrycję - kkochanie będzie dobrze , będziemy mieć kolejne dzieci . Patrycja ostatkiem sił zaczeła płakać . Było po wszystkim . Nagle usłyszeli płacz . Tak płacz dziecka , ich dziecka . - żyje ! - ucieszył się Robert - podszedł do lekarza - jak to możliwe ?- było owinięte wokół pepowiny dusiło się i jakby zamarło , milczało , aż tu nagle .. - Boże dziekuje ! -ze łzami w oczach uklęknął przy łózku Patrycji . Niestety dziecko musiało byc pod nadzorem szpitala , dopiero  po mięsiącu i dziecko i matka mogły wrócić do domu - mam dwie ślicznotki pod dachem - cieszył się Robert - Laura - co ty na to myszko ? - bedzie jak chcesz - usmiechnęła sie Patrycja . |  |  |  |