|
myślę bardzo pozytywnie. jest źle, ale będzie gorzej, więc jest kurwa dobrze ><
|
|
|
ja się pytam. gdzie ta bezinteresowna miłość, co?
|
|
|
chciałam być silna. nadal udawać, że jest ok. nie dobrze, nie wspaniale. po prostu 'wszystko w porządku'. ale nie dałam rady. na lekcji zostałam wywołana do tablicy, wstałam i po prostu wybuchłam płaczem. 'co się stało?' uspokoiłam się i powiedziałam, że i tak nikogo to nie obchodzi. wiedziałam, że to zainteresowanie jest tylko na pokaz. poprosiłam o kontynuację lekcji. nauczycielka nie mogła jednak patrzeć, jak się męczę.. poprosiła bym wyszła razem z nią. gdy tylko zamknęła drzwi, oparłam się plecami o ścianę. upadłam na podłogę. zakryłam twarz. nie potrafiłam powiedzieć, co jest nie tak. tego za dużo. ale przynajmniej ta jedna osoba pokazała, że naprawdę ją obchodzę...
|
|
|
to jest chore, tak jest często tutaj u mnie. otwieram oczy, wita mnie muzeum wkurwień / Tałi - muzeum wkurwień.
|
|
|
jakbym chciał kogoś pokochać to bym kupił sobie psa / Tałi - a ty co
|
|
|
- co ty na to, że obchodzimy walentynki jeszcze raz w czwartek? - jeszcze raz? o nie! - ale z pączkami!
|
|
|
no powiedzcie sami, czy macie tak czasami.. kiedy wszystko się pieprzy lub tylko momentami. trudno jest żyć, brat, ja nie potrafię. / PTK - trudno tak żyć
|
|
|
i jak tu pomagać ludziom, którzy mają problemy? ja już sobie pomogłem, nigdy nie zejdę ze sceny / Winiar - zjebane życie
|
|
|
mama: a co ty zrobiłaś, że na rachunku jest... tata: toć to przecież nie ona. mama: wiem, ale daj mi ją trochę postraszyć / ach, okey. ; D
|
|
|
za chwilę powiem za dużo, więc odejdź.
|
|
|
|