|
wręczył mi pudełeczko. - to prezent - powiedział. - jakieś nowe perfumy? - byłam bardzo podekscytowana - dziękuję, kocham Cię. - taak... wiesz, nie, to nie są perfumy. to witamina C. - na co mi witamina C? - przyśpiesza gojenie się ran... - jakich ran? o czym Ty mówisz? - zrywam z Tobą, trzym się.
|
|
|
O MÓZGU. siostra: pani mówiła, ze jak ktos ma wiecej tych takich zawijasów to znaczy, że jest mądrzejszy. ja: ciekawe, jak mój wygląda! mama: płaski jest.
|
|
|
kochanie, uwierz mi. będzie jak dawniej, spójrz na mnie, kotku, skarbie. ja wszystko naprawię! tylko innym razem, dobrze?
|
|
|
byłoby łatwiej, gdyby wszystkie komórki mojego ciała nie krzyczały jednocześnie: gdzie ona jest?! kurwa, gdzie ta żyletka?! potnij mnie, błagam, no kurwa!
|
|
|
literka T stanowiła wspaniałą podporę dla mojego serca, ale Ty wolałeś to zniszczyć.
|
|
|
przed wyłączeniem komputera usuwam wybrane strony z historii - na wszelki wypadek.
|
|
|
wkurwiają mnie ludzie, którzy niczego nie doceniają.
|
|
|
niech św. Mikołaj przyniesie mi Ciebie, a Zajęczek niech wręczy mi Ciebie. i bądź moim prezentem urodzinowym, przecież Ty mi się nie znudzisz.
|
|
|
743 zdjęć, których nie usunę. tak, na wszystkich jesteś Ty.
|
|
|
chcesz się wyleczyć z miłości do niego. z całych sił tego pragniesz, ale wiesz, dr. House Ci powie: vicodin nie pomoże.
|
|
|
i to jest kurwa chore, to uciekanie w skrajność / Skor
|
|
|
|