|
każdy ojciec powinien pamiętać, że pewmego dnia jego syn pojdzie za jego przykładem, nie radami. /tak, tak. nie moje. ale gdzieś zapisać muszę.
|
|
|
dziecinko, nie tnij się.
nie teraz.
i nie za tydzień, dobrze?
kuźwa, słuchaj się mnie. tego mądrego głosiku.
co z tego, że piskliwy?
dobrze gada!
nie buntuj się więcej, bo później się żałuje.
w chuj bardzo, przecież już wiesz.
|
|
|
i ta nieopuszczająca mnie ochota, żeby rzucić wszystko w chuj i się poddać.
|
|
|
podnoszę się sama, ale satysfakcji z tego nie mam.
|
|
|
zapomniałaś, że jesteś za mnie odpowiedzialna. generalnie - nie ma sprawy. wstanę.
|
|
|
gdy zatęsknisz... ja wciąż będę, niestety.
|
|
|
tak często zaczyna boleć na nowo. uświadamiami to, że to zawsze będzie we mnie, bo "mimo, że to przeszłość, to jednak rzuca cień na teraz", jak to świetnie ujął Bisz.
|
|
|
zgarbiłam plecy, wyrównałam oddech...
|
|
|
"geniuszem" trzeba się urodzić i mnie dopadł ten zaszczyt.
|
|
|
najlepsze komplementy to te wypowiedziane przypadkiem.
|
|
|
"myślę, więc jestem singlem" / przeczytałam to w "Niezapominajce" I. Wolff xd
|
|
|
życie nauczyło mnie, że zawsze należy mieć przy sobie zapasową paczkę chusteczek.
|
|
|
|