 |
"Nauczyli nas regułek i dat, Nawbijali nam mądrości do łba, Powtarzali, co nam wolno, co nie, Przekonali, co jest dobre, co złe. Odmierzyli jedną miarą nasz dzień, Wyznaczyli czas na pracę i sen. Nie zostało pominięte już nic, Tylko jakoś wciąż nie wiemy jak żyć."
|
|
 |
Nie potrafiłam przyglądać się jak układasz sobie życie z inną. Jak cieszycie się każdym kolejnym dniem, każdą kolejną spędzoną razem chwilą. Kochałam zbyt mocno, by teraz móc zaakceptować Twoje odejście. Męczę się tą sytuacją, ale dobrze oboje wiemy, że nie umiałabym żyć ze świadomością, że jesteś nieszczęśliwy. Tym bardziej, gdyby powodem była moja obecność. / unvai
|
|
 |
W głębi duszy wierzę, że jesteś szczęśliwy. Mimo wszystko. / unvai
|
|
 |
Widziałam Twoje oczy i widziałam tą niepewność. Kolejny ruch był zagadką, nieodkrytą tajemnicą, której cholernie mocno pragnęłam. / unvai
|
|
 |
Co nas zniszczyło? Komu pozwoliliśmy wejść w nasze życie? / unvai
|
|
 |
Bezpieczniej byłoby odejść, ale czy lepiej? / unvai
|
|
 |
Nie chcę cofać się do przeszłości, wiedząc, że Ciebie już tam nie ma. / unvai
|
|
 |
Przeraża mnie fakt, że kiedyś mogę zostać sama. / unvai
|
|
 |
Boję się pomyśleć, co tak naprawdę wtedy czułeś.
|
|
 |
Cz. 1. - "Popełniła samobójstwo.." - "Co Ty mówisz?!!" - "Zabiła się.." Jego oczy nagle zaszkliły się, ręce zaczęły drżeć, głos łamał się w pół, nie pozwalając mu wypowiedzieć ani jednego słowa. - "To nie możliwe, nierealne.." Schował swoją twarz w dłonie. "Nie zrobiłaby tego, nigdy" - ciągnął dalej. "Nie rozumiem, nie mogę tego zrozumieć!" - "Pisała pamiętnik." - "Jak to pisała? I nic o tym nie wiedziałem?!" - "Pisała go wyłącznie dla siebie, nigdy nie znałam jego treści. Dzień wcześniej była u mnie, poprosiła bym oddała Ci to i nie pytała dlaczego, nie zadawała żadnych pytań. Kurwa, byłam jej przyjaciółką, wzięłam go, nie przeczuwałam, że coś może się stać." - "Nie wierzę!!" Krzyczał głośno, łzy wysuwały się z oczu w coraz szybszym tempie. "To nie ona! To nie ta dziewczyna! Nie mogła tego zrobić! Nie mogła się zabić!" - Ze wszystkich sił próbował uniknąć prawdy. Wziął w dłonie pamiętnik, otworzył się na ostatniej stronie..
|
|
|
|