głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika urodzona4czerwca

chciałabym Cię przeprosić mamo za wszystkie moje błędy. czasem nie wiem którędy mam iść. proszę nie odchodź  i pozwól mi żyć. przepraszam za to   że kłamałam  uciekałam  i do słowa dojść nie dałam  i   że kradłam i   że ćpałam   i do nerwów Cię doprowadzałam. za tabletki  gramów bletki. za zniszczenia  uszkodzenia i niedowierzenia. za to   że straciłaś zaufanie i za noce nieprzespane  wypłakane zakłamane. za mój krzyk  za twe łzy. za mój szept  za Twój jęk  ..  a dziękuję Tobie mamo za wszystko co możliwe. za to   że mnie urodziłaś  za to   że nie jestem synem  za to   że mnie podnosiłas  gdy szurałam po asfalcie..   amfa

asiuniaaa16 dodano: 15 sierpnia 2011

chciałabym Cię przeprosić mamo za wszystkie moje błędy. czasem nie wiem którędy mam iść. proszę nie odchodź, i pozwól mi żyć. przepraszam za to , że kłamałam, uciekałam, i do słowa dojść nie dałam, i , że kradłam i , że ćpałam , i do nerwów Cię doprowadzałam. za tabletki, gramów bletki. za zniszczenia, uszkodzenia i niedowierzenia. za to , że straciłaś zaufanie i za noce nieprzespane, wypłakane,zakłamane. za mój krzyk, za twe łzy. za mój szept, za Twój jęk (..) a dziękuję Tobie mamo za wszystko co możliwe. za to , że mnie urodziłaś, za to , że nie jestem synem, za to , że mnie podnosiłas, gdy szurałam po asfalcie.. / amfa

najbardziej w pamięci utkwił mi najzwyklejszy sms: ' jak mija wieczór Pani?'. wtedy zrozumiałam   że nawet będąc z kolegami  pijąc piwo i gadając o różnych innych sprawach   Ty potrafiłeś pomyśleć o mnie  i zatroszczyć się o to czy aby na pewno wszystko dobrze.   veriolla

asiuniaaa16 dodano: 14 sierpnia 2011

najbardziej w pamięci utkwił mi najzwyklejszy sms: ' jak mija wieczór Pani?'. wtedy zrozumiałam , że nawet będąc z kolegami, pijąc piwo i gadając o różnych innych sprawach - Ty potrafiłeś pomyśleć o mnie, i zatroszczyć się o to czy aby na pewno wszystko dobrze. / veriolla

pamiętasz jak złapałeś mnie w talii  gdy równocześnie wyszliśmy z sąsiednich pokoi nazywając pierdołą  bo już po godzinie pobytu w pensjonacie   rozwaliłam sobie kolano? pamiętasz swoje specjalne chodzenie tuż za mną  żeby tylko deptać mi po butach? rozmowy na szlakach  narzekanie na upał i śmiech z faz wspólnego kumpla  który udawał bielika? pamiętasz te wyuzdane propozycje  kiedy stojąc na pomoście ściągałeś z siebie koszulkę po czym krzycząc  że teraz moja kolej? a to  jak obserwowałam Twoje perfekcyjne ruchy podczas gry w bilard  czy noc  kiedy siedziałam ze łzami w oczach  gdy Ty byłeś obok z nieobecnym wzrokiem zagryzając wargę? bo ja tak  niestety.

asiuniaaa16 dodano: 13 sierpnia 2011

pamiętasz jak złapałeś mnie w talii, gdy równocześnie wyszliśmy z sąsiednich pokoi nazywając pierdołą, bo już po godzinie pobytu w pensjonacie - rozwaliłam sobie kolano? pamiętasz swoje specjalne chodzenie tuż za mną, żeby tylko deptać mi po butach? rozmowy na szlakach, narzekanie na upał i śmiech z faz wspólnego kumpla, który udawał bielika? pamiętasz te wyuzdane propozycje, kiedy stojąc na pomoście ściągałeś z siebie koszulkę po czym krzycząc, że teraz moja kolej? a to, jak obserwowałam Twoje perfekcyjne ruchy podczas gry w bilard, czy noc, kiedy siedziałam ze łzami w oczach, gdy Ty byłeś obok z nieobecnym wzrokiem zagryzając wargę? bo ja tak, niestety.
Autor cytatu: definicjamiloscii

ciągnie Cię do tego człowieka  ciągnie jak cholera. kiedy tylko nadarza się ku temu okazja muskasz Jego wargi swoimi  czy łapiesz dłonią Jego rękę w nadgarstku  niby po przyjacielsku. przybliżasz nozdrza do szyi popsikanej dużą dawką perfum i uświadamiasz sobie  że to ewidentnie Twój ulubiony zapach.

asiuniaaa16 dodano: 13 sierpnia 2011

ciągnie Cię do tego człowieka, ciągnie jak cholera. kiedy tylko nadarza się ku temu okazja muskasz Jego wargi swoimi, czy łapiesz dłonią Jego rękę w nadgarstku, niby po przyjacielsku. przybliżasz nozdrza do szyi popsikanej dużą dawką perfum i uświadamiasz sobie, że to ewidentnie Twój ulubiony zapach.
Autor cytatu: definicjamiloscii

i wiem   że jeszcze nie tak dawno przyjechałbyś po mnie  wziął jacka daniells'a i tę całą noc spadających gwiazd spędził razem ze mną  siedząc na masce auta  i otulając mnie ciepłem swoich ramion. jednak za dużo się zmieniło   dziś już nie ma tego wszystkiego. dziś jesteśmy innymi ludźmi.   veriolla

asiuniaaa16 dodano: 13 sierpnia 2011

i wiem , że jeszcze nie tak dawno przyjechałbyś po mnie, wziął jacka daniells'a i tę całą noc spadających gwiazd spędził razem ze mną, siedząc na masce auta, i otulając mnie ciepłem swoich ramion. jednak za dużo się zmieniło - dziś już nie ma tego wszystkiego. dziś jesteśmy innymi ludźmi. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

i wiem   że jeszcze nie tak dawno przyjechałbyś po mnie  wziął jacka daniells'a i tę całą noc spadających gwiazd spędził razem ze mną  siedząc na masce auta  i otulając mnie ciepłem swoich ramion. jednak za dużo się zmieniło   dziś już nie ma tego wszystkiego. dziś jesteśmy innymi ludźmi.   veriolla

asiuniaaa16 dodano: 13 sierpnia 2011

i wiem , że jeszcze nie tak dawno przyjechałbyś po mnie, wziął jacka daniells'a i tę całą noc spadających gwiazd spędził razem ze mną, siedząc na masce auta, i otulając mnie ciepłem swoich ramion. jednak za dużo się zmieniło - dziś już nie ma tego wszystkiego. dziś jesteśmy innymi ludźmi. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

wariuje  bo nie wiem co z Tobą. a ja muszę to wiedzieć   po prostu muszę. ja dzięki temu funkcjonuję.   veriolla

asiuniaaa16 dodano: 13 sierpnia 2011

wariuje, bo nie wiem co z Tobą. a ja muszę to wiedzieć - po prostu muszę. ja dzięki temu funkcjonuję. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

pamiętam jak jeszcze jako mała dziewczynka chodziłam z mamą codziennie do sklepu  w którym sprzedawał miły  starszy pan. zawsze się do mnie uśmiechał  i dawał lizaka  albo cukierka. ciągłam tam mame tylko po to by zobaczyć Jego sympatyczną twarz   aż pewnego dnia mama powiedziała mi   że pan ze sklepiku umarł. wtedy pierwszy raz poczułam taki smutek   stratę kogoś  kto w sumie był dla mnie obcy. mama powiedziała mi   że zapewne patrzy na mnie z góry i nie chciałby abym się smuciła. od tamtej pory codziennie wieczorem patrzyłam w księżyc i widziałam w nim twarz pana ze sklepiku  który nadal tak samo miło się do mnie uśmiechał. i choć dorosłam   a to było tak wiele lat temu   nawet teraz od czasu do czasu spojrzę w księżyć by zobaczyć twarz starszego mężczyzny z cudownym uśmiechem a którym wiąże się tak miłe wspomnienie z dzieciństwa.   veriolla

asiuniaaa16 dodano: 11 sierpnia 2011

pamiętam jak jeszcze jako mała dziewczynka chodziłam z mamą codziennie do sklepu, w którym sprzedawał miły, starszy pan. zawsze się do mnie uśmiechał, i dawał lizaka, albo cukierka. ciągłam tam mame tylko po to by zobaczyć Jego sympatyczną twarz - aż pewnego dnia mama powiedziała mi , że pan ze sklepiku umarł. wtedy pierwszy raz poczułam taki smutek - stratę kogoś, kto w sumie był dla mnie obcy. mama powiedziała mi , że zapewne patrzy na mnie z góry i nie chciałby abym się smuciła. od tamtej pory codziennie wieczorem patrzyłam w księżyc i widziałam w nim twarz pana ze sklepiku, który nadal tak samo miło się do mnie uśmiechał. i choć dorosłam , a to było tak wiele lat temu - nawet teraz od czasu do czasu spojrzę w księżyć by zobaczyć twarz starszego mężczyzny z cudownym uśmiechem a którym wiąże się tak miłe wspomnienie z dzieciństwa. / veriolla
Autor cytatu: veriolla

a pamiętasz jak wspólnie piekliśmy szarlotkę? ja cała upaprana od mąki  Ty cały od lepiącego karmelu. w powietrzu tańczył cynamon  niewinne osiadający na nasze powieki. pamiętasz  kiedy niecierpliwie siedzieliśmy przed piekarnikiem  czekając aż ciasto będzie gotowe? kiedy dostawaliśmy szału  nie mogąc znieść cudownego jabłkowego zapachu. wziąłeś mnie wtedy na ręce. zaniosłeś do sypialni  i kładąc na łóżko jak kilkuletnie dziecko powiedziałeś  że szarlotkę kochasz prawie równie mocno jak mnie. ja udając obruszona  czekałam na przeprosiny. właśnie wtedy zacząłeś całować mnie po karku  a moje nozdrza drażniły ziarenka cukru. doskonale pamiętam  kiedy ubierałam się i pędem biegłam do piekarnika  żeby udało się uratować nasze ciasto miłości o którym zapomnieliśmy. porównywałeś je do naszego związku. stwierdziłeś  ze w niego trzeba włożyć równie dużo miłości i obiecałeś  ze jego nigdy nie pożresz z taka premedytacja jak swojego kawałka.

asiuniaaa16 dodano: 9 sierpnia 2011

a pamiętasz jak wspólnie piekliśmy szarlotkę? ja cała upaprana od mąki, Ty cały od lepiącego karmelu. w powietrzu tańczył cynamon, niewinne osiadający na nasze powieki. pamiętasz, kiedy niecierpliwie siedzieliśmy przed piekarnikiem, czekając aż ciasto będzie gotowe? kiedy dostawaliśmy szału, nie mogąc znieść cudownego jabłkowego zapachu. wziąłeś mnie wtedy na ręce. zaniosłeś do sypialni, i kładąc na łóżko jak kilkuletnie dziecko powiedziałeś, że szarlotkę kochasz prawie równie mocno jak mnie. ja udając obruszona, czekałam na przeprosiny. właśnie wtedy zacząłeś całować mnie po karku, a moje nozdrza drażniły ziarenka cukru. doskonale pamiętam, kiedy ubierałam się i pędem biegłam do piekarnika, żeby udało się uratować nasze ciasto miłości o którym zapomnieliśmy. porównywałeś je do naszego związku. stwierdziłeś, ze w niego trzeba włożyć równie dużo miłości i obiecałeś, ze jego nigdy nie pożresz z taka premedytacja jak swojego kawałka.

oprzyj mnie o ścianę. całuj  podgryzając moje wargi. zdzierając każdy z elementów mojej garderoby  krzycz z podekscytowania. nasycaj się emanującą ze mnie namiętnością. penetruj moją szyję schodząc coraz niżej. pieść ustami każdy z kawałków mojego ciała  oddając mu tym samym dozgonną cześć. pokaż  że kochasz mnie całą. mnie i moje wszystko. na koniec pochylając się delikatnie nade mną dodaj  że żałujesz  iż nie możesz zgwałcić również mojego charakteru tak  aby przesiąkł do cna rozkoszą.

asiuniaaa16 dodano: 9 sierpnia 2011

oprzyj mnie o ścianę. całuj, podgryzając moje wargi. zdzierając każdy z elementów mojej garderoby, krzycz z podekscytowania. nasycaj się emanującą ze mnie namiętnością. penetruj moją szyję schodząc coraz niżej. pieść ustami każdy z kawałków mojego ciała, oddając mu tym samym dozgonną cześć. pokaż, że kochasz mnie całą. mnie i moje wszystko. na koniec pochylając się delikatnie nade mną dodaj, że żałujesz, iż nie możesz zgwałcić również mojego charakteru tak, aby przesiąkł do cna rozkoszą.

nienawidzę jak płaczesz kochanie.   powiedział z troską w głosie.   cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu  posklejanymi od łez rzęsami  ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami  wypełniającymi się na nowo łzami.   jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna  rozhisteryzowana  roztrzęsiona. wtuliła się w niego.   jednak jeszcze piękniejszy jest fakt  że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem  maleńka.

asiuniaaa16 dodano: 9 sierpnia 2011

nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.

rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak  aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką  czyż nie kochanie?

asiuniaaa16 dodano: 9 sierpnia 2011

rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć