 |
Cierpię chyba, przez Ciebie. A obiecywałeś...
|
|
 |
biegnę dać sobie radę. bez Ciebie. po drodze upadam, zahaczając obcasem o krawężnik. ale za każdym razem podnoszę się, prymitywnie otrzepując moją sukienkę. przecież leżenie plackiem na chodniku jest równie owocne co miłość względem Ciebie. równie korzystne.
|
|
 |
mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje
|
|
 |
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno. I nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć. I może trochę pusto i znowu jest to rano.
i znów uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają..
|
|
 |
Jestem zamknięta w sobie, ale wiedz, że jeśli dasz mi kolejny kieliszek opowiem Ci moją historię. / otrzepsiezkurzu
|
|
 |
Czasami trudno jest sobie uświadomić, jak bardzo w dupie mają nas ludzie, na których tak cholernie nam zależy.
|
|
 |
Kiedyś w Twoim życiu pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz dlaczego z nikim innym Ci nie wychodziło!
|
|
 |
Najgorzej jest się odzwyczaić. Skończyć z tym chorym przyzwyczajeniem. Potem jest już z górki. / zozolandia
|
|
 |
A szczęście uśmiechnęło się do mnie i powiedziało "spierdalaj".
|
|
 |
i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło.
|
|
|
|