 |
pomimo wszystko, wciąż godzinami potrafię wpatrywać się w kolor Jego tęczówek, w Jego uśmiech i te dwa dołeczki w policzkach, które zawsze tak uwielbiałam. potrafię śmiać się ledwo łapiąc oddech i nie przestawać się uśmiechać, słodko marszczyć czoło fochając się, tylko po to by znów mnie przytulił. piszczeć na środku ulicy, albo w centrum handlowym, byle narobić Mu wstydu, a w MC'Donaldzie przy wszystkich walczyć o ostatnią frytkę, o ostatni łyk coca-coli. kiedy jest zajęty, co chwilę przeszkadzać i zaczepiać, ostatecznie na koniec lądować na łóżku, i być za karę przez Niego zgniatana. bezustannie zrzucać Go na podłogę, kopać, wyzywać i droczyć się o wszystko, jak małe dziecko, wciąż potrafię, wciąż będąc przy Nim. / endoftme.
|
|
 |
Nie myśl sobie Bóg wie co, musiałabym Cię kochać żebyś był w stanie mnie zranić.
|
|
 |
Kiedyś byłam weselsza, bardziej rozrywkowa, ludzie bardziej mnie lubili, kiedyś nie było czuć ode mnie smutkiem.
|
|
 |
Czasami jeszcze leżąc wieczorem, analizuję każdy twój gest, słowo wracając do przeszłości. Wciąż należysz do mnie, istniejesz, twoje ramiona nadal są ciepłe,nadal mnie obejmują. Nie chcę myśleć jak jest teraz. Wolę wracać tam gdzie jesteś blisko mnie. Dziś mam ochotę zadzwonić do ciebie prosząc o jedno krótkie spotkanie i przytulić się zapominając jak jest teraz. Przecież odszedłeś . Ja też powinnam odejść, ale kurwa nie potrafię.
|
|
 |
zero starań by zacząć wszystko na nowo, by odbudować to co zburzone. złączyć dwa końce nitki, choć tak nieidealnie, to połączyć je w całość, i znów starać się, o każde z uderzeń serca drugiej osoby, znów kochać. / endoftime.
|
|
 |
Jesteśmy młodzi. Nie zastanawiamy się. Robimy głupoty. Ranimy. Nie zapominamy.
|
|
 |
wystaw cycki na wiatr, a dupe wsadź w najbardziej obcisłe spodnie. sukces gwarantowany.
|
|
 |
Ten łobuzerski uśmiech zatarł się w pamięci do dziś.
|
|
 |
Zerwać kontakt z przeszłością, by znów dać się ponieść wybujałym marzeniom przyszłości.
|
|
 |
i właśnie takie sprawy, poruszające serce, przyprawiające o łzy w oczach i dreszcz całego ciała, uświadamiają Nam, że czasem pomimo wciąż zadawanych ciosów, tego ciągłego bólu, gdzieś pod klatką piersiową, nie można się poddać, nie można odpuścić sobie czegoś, w co włożyło się całe serce, czemu poświęciło się całego siebie, tak po prostu. / endoftime.
|
|
 |
potrzebuję go .Tego dzieciaka zamkniętego gdzieś w jego wnętrzu . Który tak mnie wkurwiał ale którego tak bezczelnie kochałam.tak, nawet płuca dziś domagają się jego zapachu by móc brać głębsze wdechy. etap w którym stawał się najważniejszy jest dziś zwykłym bólem we wspomnieniach. nic nie warta miłość ot. na którą nie zasługiwał.
|
|
|
|