głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika uratowana_przez_siatkowke

Kolejny raz siadam przed kominkiem z gorącą filiżanką kawy  rozsypując przed sobą Twoje zdjęcia.   Jak ja kurwa za nią tęsknię. Powtarzam ilekroć biorę każde zdj do ręki  przyglądając się mu. Twój uśmiech  zawsze wiele dla mnie znaczył. Choć nie zawsze był prawdziwy  ale był piękny.  Odzwierciedlał całą Ciebie. Tęsknię za takim właśnie widokiem  kiedy stałaś na przeciwko mnie z kącikami ust podniesionymi ku górze  i czekałaś aż Cię przytulę. Gdy Cię obejmowałem  uśmiechałaś się jeszcze szerzej. Właśnie taki uśmiech pamiętam najbardziej. I wiesz? Tęsknię za nim. Za całą Tobą. Za głębią Twojej duszy  i za Twoim pięknem  które miałaś w sobie. Chciałbym żebyś wróciła  bo brakuję mi Cię  jak nigdy nikogo mi nie brakowało. Bo to Ty  dawałaś blask moim oczom  i to Ty dawałaś szczęście w moim życiu  które dość często ktoś wywracał do góry nogami. Proszę Cię kochanie. Wróć.

podobno_nieodpowiedzialny dodano: 4 grudnia 2015

Kolejny raz siadam przed kominkiem z gorącą filiżanką kawy, rozsypując przed sobą Twoje zdjęcia. - Jak ja kurwa za nią tęsknię. Powtarzam ilekroć biorę każde zdj do ręki, przyglądając się mu. Twój uśmiech, zawsze wiele dla mnie znaczył. Choć nie zawsze był prawdziwy, ale był piękny. Odzwierciedlał całą Ciebie. Tęsknię za takim właśnie widokiem, kiedy stałaś na przeciwko mnie z kącikami ust podniesionymi ku górze, i czekałaś aż Cię przytulę. Gdy Cię obejmowałem, uśmiechałaś się jeszcze szerzej. Właśnie taki uśmiech pamiętam najbardziej. I wiesz? Tęsknię za nim. Za całą Tobą. Za głębią Twojej duszy, i za Twoim pięknem, które miałaś w sobie. Chciałbym żebyś wróciła, bo brakuję mi Cię, jak nigdy nikogo mi nie brakowało. Bo to Ty, dawałaś blask moim oczom, i to Ty dawałaś szczęście w moim życiu, które dość często ktoś wywracał do góry nogami. Proszę Cię kochanie. Wróć.

Nie potrzebuję hashtaga  statusu  wręczanej znienacka róży  częstych wypadów za miasto  na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie  że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów  ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu  wstawaj  moja piękna   nawet jeśli następne co powiesz to  głodny jestem .

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Nie potrzebuję hashtaga, statusu, wręczanej znienacka róży, częstych wypadów za miasto, na kolację lub do kina oraz ciągłego zapewniania mnie, że jestem ważna. Nie potrzebuję ani słów, ani całej listy dóbr materialnych. Chcę jedynie Twoich palców przesuwających się z samego rana po linii moich żeber i szeptu "wstawaj, moja piękna", nawet jeśli następne co powiesz to "głodny jestem".

Bez problemu rzucam hasłem  daj mi spokój   odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się  wyłączam  jakby przestaję istnieć. Dla siebie  bo się męczę. Dla niej   wiedząc  że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie  jednocześnie licząc  że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg  które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment  przez który od lat wracam do niego co dzień.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Bez problemu rzucam hasłem "daj mi spokój", odwracam się na pięcie i znikam z życia tej czy innej osoby. Usuwam się, wyłączam, jakby przestaję istnieć. Dla siebie, bo się męczę. Dla niej - wiedząc, że jedyne co mogę dać to pasmo rozczarowań i bólu. Tylko z nim jest inaczej. Nie potrafię uciec. Chowam się w najbliższym kącie, jednocześnie licząc, że nagle mnie dostrzeże. Tak przeważnie jest. Napotyka się na mnie i wysyła uśmiech. Kilka sekund uniesionych do góry warg, które są dla mnie jak magnez. To ten cholerny krótki moment, przez który od lat wracam do niego co dzień.

Od ponad dwóch lat niezmiennie mam w sobie cząstkę  która należy do niego.  Cząstka  brzmi tu dość irracjonalnie  biorąc pod uwagę  że ten element mojej osoby potrafi przejąć kontrolę nad wszystkim. Dochodzi do głosu i w jednej chwili znikają myśli  czy warto  czy powinnam  czy mogę. Nagle bez zastanowienia pojawiam się u niego  a on całuje mnie zachłannie zaraz po tym jak przekroczę próg. Prowadzi mnie niecierpliwie do swojego pokoju  a tam koncentruje się już głównie na tym  by jak najszybciej ściągnąć ze mnie ubrania. Nic nie ma znaczenia   sumienie  jego wibrujący od przychodzącego połączenia telefon i zdjęcia jego kobiety na szafce. Zatapia się w moich wargach  przestając dostrzegać  iż jest cokolwiek innego na tym świecie.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Od ponad dwóch lat niezmiennie mam w sobie cząstkę, która należy do niego. "Cząstka" brzmi tu dość irracjonalnie, biorąc pod uwagę, że ten element mojej osoby potrafi przejąć kontrolę nad wszystkim. Dochodzi do głosu i w jednej chwili znikają myśli, czy warto, czy powinnam, czy mogę. Nagle bez zastanowienia pojawiam się u niego, a on całuje mnie zachłannie zaraz po tym jak przekroczę próg. Prowadzi mnie niecierpliwie do swojego pokoju, a tam koncentruje się już głównie na tym, by jak najszybciej ściągnąć ze mnie ubrania. Nic nie ma znaczenia - sumienie, jego wibrujący od przychodzącego połączenia telefon i zdjęcia jego kobiety na szafce. Zatapia się w moich wargach, przestając dostrzegać, iż jest cokolwiek innego na tym świecie.

Chcę być promieniem słońca  który ogrzewa Twoją schłodzoną twarz  chcę być powiewem wiatru  który daje Ci ukojenie w upalny dzień  chcę być kroplą kawy  która dotyka Twoich ust  chcę być dymem papierosa  który wędruje do Twoich płuc. Chcę być Twoim snem i jawą  w którą nie potrafisz uwierzyć  chcę być kroplą tuszu  z którego zrobiony jest Twój tatuaż. Chcę być Twoim ubraniem i Twoim kocem  którym okrywasz się  gdy chłód wzdryga Twoim delikatnym ciałem. Chcę być przy Tobie tak blisko  że bliżej się nie da. Chcę być Twój. Chcę być dla Ciebie. Chcę być z Tobą wtedy  gdy myślisz  że nikogo już nie ma. Rysować dłonią labirynty na Twoim ciele  które zawsze prowadzić będą do serca. Mieć nadzieję za Ciebie  bo tak często ją tracisz. Dawać Ci więcej niż oczekujesz od świata. Chcę kochać Cię tak  jak potrafią Ci  którzy kochają pierwszy raz   szczerze i prawdziwie. mr.lonely

mr.lonely dodano: 29 listopada 2015

Chcę być promieniem słońca, który ogrzewa Twoją schłodzoną twarz, chcę być powiewem wiatru, który daje Ci ukojenie w upalny dzień, chcę być kroplą kawy, która dotyka Twoich ust, chcę być dymem papierosa, który wędruje do Twoich płuc. Chcę być Twoim snem i jawą, w którą nie potrafisz uwierzyć, chcę być kroplą tuszu, z którego zrobiony jest Twój tatuaż. Chcę być Twoim ubraniem i Twoim kocem, którym okrywasz się, gdy chłód wzdryga Twoim delikatnym ciałem. Chcę być przy Tobie tak blisko, że bliżej się nie da. Chcę być Twój. Chcę być dla Ciebie. Chcę być z Tobą wtedy, gdy myślisz, że nikogo już nie ma. Rysować dłonią labirynty na Twoim ciele, które zawsze prowadzić będą do serca. Mieć nadzieję za Ciebie, bo tak często ją tracisz. Dawać Ci więcej niż oczekujesz od świata. Chcę kochać Cię tak, jak potrafią Ci, którzy kochają pierwszy raz - szczerze i prawdziwie./mr.lonely

Co to jest zdrada? To  że idziesz z kimś do łóżka na jedną noc? A może to  że gadasz z kimś przez całą noc o rzeczach  o których nigdy byś nie powiedział partnerce?

mr.lonely dodano: 28 listopada 2015

Co to jest zdrada? To, że idziesz z kimś do łóżka na jedną noc? A może to, że gadasz z kimś przez całą noc o rzeczach, o których nigdy byś nie powiedział partnerce?

Jesteś gdzieś  urokiem odziana. Szukam Cię mała i znajdę nim świt nas zaskoczy.

skazany_na_dno dodano: 28 listopada 2015

Jesteś gdzieś, urokiem odziana. Szukam Cię mała i znajdę nim świt nas zaskoczy.

Dziwne  czasami wystarczy  że ktoś nas przytulał kilka minut  żebyśmy potem już nigdy nie czuli się tak samo. W chwili  gdy ten ktoś wypuszcza Cię z objęć  czujesz się tak  jakby zabrał ze sobą jakąś część Ciebie.

mr.lonely dodano: 27 listopada 2015

Dziwne, czasami wystarczy, że ktoś nas przytulał kilka minut, żebyśmy potem już nigdy nie czuli się tak samo. W chwili, gdy ten ktoś wypuszcza Cię z objęć, czujesz się tak, jakby zabrał ze sobą jakąś część Ciebie.

Czasem i całe życie się zapomina  a nawet kiedy się już myśli  że się zapomniało  to pojawia się ktoś nowy  a wtedy już zawsze porównujemy go do tej osoby  o której tak bardzo chcieliśmy zapomnieć. teksty mr.lonely dodał komentarz: Czasem i całe życie się zapomina, a nawet kiedy się już myśli, że się zapomniało, to pojawia się ktoś nowy, a wtedy już zawsze porównujemy go do tej osoby, o której tak bardzo chcieliśmy zapomnieć. do wpisu 23 listopada 2015
Któregoś dnia stanę przed Twoimi drzwiami  z policzkami mokrymi od kropli deszczu  nie łez. Stanę z Tobą twarzą w twarz i... zamilkniemy wspólnie  złapię Twoją dłoń  zabiorę Cię na wycieczkę po cichych zakątkach mojego serca  byś poczuć mogła tęsknotę  którą płonąłem do czasu  gdy znów Cię ujrzałem  ale to nie koniec Moja Ukochana  to nie koniec  bo dopiero wtedy zapłaczę tak szczerze  że krople deszczu nie będą w stanie Cię zmylić i opowiem Ci o tym bólu  który osadził mi się we wszystkich tkankach odkąd zniknęłaś i znowu złapię Cię za rękę i nie puszczę już  nie puszczę już Kochana  uśmiechem zakomunikuję Ci  że wszystko załatwione  że nie ma odwrotu  że zabieram Cię do domu i zabiorę Cię  bo bez Ciebie wszystkie gwiazdy nieba gasną  a księżyc chowa się w lesie mroku Kochana. mr.lonely

mr.lonely dodano: 21 listopada 2015

Któregoś dnia stanę przed Twoimi drzwiami, z policzkami mokrymi od kropli deszczu, nie łez. Stanę z Tobą twarzą w twarz i... zamilkniemy wspólnie, złapię Twoją dłoń, zabiorę Cię na wycieczkę po cichych zakątkach mojego serca, byś poczuć mogła tęsknotę, którą płonąłem do czasu, gdy znów Cię ujrzałem, ale to nie koniec Moja Ukochana, to nie koniec, bo dopiero wtedy zapłaczę tak szczerze, że krople deszczu nie będą w stanie Cię zmylić i opowiem Ci o tym bólu, który osadził mi się we wszystkich tkankach odkąd zniknęłaś i znowu złapię Cię za rękę i nie puszczę już, nie puszczę już Kochana, uśmiechem zakomunikuję Ci, że wszystko załatwione, że nie ma odwrotu, że zabieram Cię do domu i zabiorę Cię, bo bez Ciebie wszystkie gwiazdy nieba gasną, a księżyc chowa się w lesie mroku Kochana./mr.lonely

Sprzedałyby duszę diabłu za możliwość spotkania się z nim. Jak hieny walczyłyby o jego uwagę  o to  żeby obdarzył je uśmiechem  przeszedł się z nimi przez miasto i dał buziaka na środku ulicy. Poznanie jego rodziny byłoby nieśmiałym marzeniem  podobnie jak odwiedzenie go  leżenie w jego łóżku i wspólna beztroska. Dałyby mu wszystko   swoje ciało  z sercem na czele  swoje myśli  swoją przyszłość. Opakowałyby starannie i wręczyłyby mu z zalotnym uśmiechem. A ja? Dostałam go bez starania. Usilnie wpraszał się do mojego życia  aż udostępniłam mu wąskie przejście  które szybko wykorzystał. Rozumiesz? Miałam przy sobie faceta  na widok którego większość dziewczyn tępo duka:  ideał . Kochałam się z nim  śmiałam się  oglądałam filmy  a za każdym razem w myślach miałam kogoś innego. Paradoks życia.

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2015

Sprzedałyby duszę diabłu za możliwość spotkania się z nim. Jak hieny walczyłyby o jego uwagę, o to, żeby obdarzył je uśmiechem, przeszedł się z nimi przez miasto i dał buziaka na środku ulicy. Poznanie jego rodziny byłoby nieśmiałym marzeniem, podobnie jak odwiedzenie go, leżenie w jego łóżku i wspólna beztroska. Dałyby mu wszystko - swoje ciało, z sercem na czele, swoje myśli, swoją przyszłość. Opakowałyby starannie i wręczyłyby mu z zalotnym uśmiechem. A ja? Dostałam go bez starania. Usilnie wpraszał się do mojego życia, aż udostępniłam mu wąskie przejście, które szybko wykorzystał. Rozumiesz? Miałam przy sobie faceta, na widok którego większość dziewczyn tępo duka: "ideał". Kochałam się z nim, śmiałam się, oglądałam filmy, a za każdym razem w myślach miałam kogoś innego. Paradoks życia.

Nie rozmawialiśmy od połowy lipca. Przyjechał w dzień moich urodzin na kilka minut   tylko po to  żeby dać mi bukiet ciemnoczerwonych róż. Wydukał najzwyklejsze  wszystkiego najlepszego   jakby same te słowa mogły załatwić sprawę. Jakby miały moc  by skleić rany na sercu. Po tamtym dniu zamilkł. Zatracił się we własnym świecie   nowej rzeczywistości  gdzie nie zarezerwował dla mnie miejsca. Dziś nie czuję bólu. Nie czuję nawet żalu. Jedyne co mi towarzyszy to cicha  pusta obojętność. Na sercu mam blizny. Przeważnie są nienaruszone  dobrze zasklepione. Tylko czasem  w szczególnych momentach  chciałabym po prostu znaleźć się w jego szerokich ramionach i móc powiedzieć najprostsze  dziękuję  że jesteś  tato .

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2015

Nie rozmawialiśmy od połowy lipca. Przyjechał w dzień moich urodzin na kilka minut - tylko po to, żeby dać mi bukiet ciemnoczerwonych róż. Wydukał najzwyklejsze "wszystkiego najlepszego", jakby same te słowa mogły załatwić sprawę. Jakby miały moc, by skleić rany na sercu. Po tamtym dniu zamilkł. Zatracił się we własnym świecie - nowej rzeczywistości, gdzie nie zarezerwował dla mnie miejsca. Dziś nie czuję bólu. Nie czuję nawet żalu. Jedyne co mi towarzyszy to cicha, pusta obojętność. Na sercu mam blizny. Przeważnie są nienaruszone, dobrze zasklepione. Tylko czasem, w szczególnych momentach, chciałabym po prostu znaleźć się w jego szerokich ramionach i móc powiedzieć najprostsze "dziękuję, że jesteś, tato".

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć