głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika uratowana_przez_siatkowke

Chodzę nieobecna  zamyślona i zmęczona.  Ludzie próbują coś do mnie mówić  ale ja nie  mam ochoty z nikim rozmawiać. Zgubiłam się  gdzieś w codzienności...

zdefiniujmymilosc dodano: 4 listopada 2013

Chodzę nieobecna, zamyślona i zmęczona. Ludzie próbują coś do mnie mówić, ale ja nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Zgubiłam się gdzieś w codzienności...
Autor cytatu: ameetu

Zabrałem wszystko co z Tobą związane i poszedłem do jego mieszkania. Nie pytaj skąd wiem gdzie mieszka. Nie  nie śledziłem Was  po prostu jakoś tak wyszło. W szafie znalazłem Twoją koszulkę  MP4 kę i paczkę czekoladek  które zawsze musiałem przed Tobą chować. Stanąłem w jego drzwiach i kurwa...otworzył. Najpierw podałem mu koszulkę i dodałem  by pamiętał  że uwielbiasz w Niej spać  kiedy jest Ci źle  dałem mu MP4 kę mówiąc przy tym  by nauczył się czternastego utworu na pamięć  a trzy pierwsze wersy drugiej zwrotki szeptał Ci przed snem do ucha. Na koniec podałem mu czekoladki  by mógł dawać Ci po jednej  kiedy smutek zagości na Twojej twarzy. Nie powiedział nic i zamknął za mną drzwi. Słyszałem tylko szloch mojego serca  które krzyczało  że to ja powinienem zakładać Ci tą koszulkę  szeptać wersy piosenki i karmić czekoladkami  jednak przesadziłem z miłością  zamiast serca na urodziny mogłem dać Ci tylko kwiaty zamiast obietnic wspólnej przyszłości mogłem zabrać Cię na wakacje. mr.lone

mr.lonely dodano: 3 listopada 2013

Zabrałem wszystko co z Tobą związane i poszedłem do jego mieszkania. Nie pytaj skąd wiem gdzie mieszka. Nie, nie śledziłem Was, po prostu jakoś tak wyszło. W szafie znalazłem Twoją koszulkę, MP4-kę i paczkę czekoladek, które zawsze musiałem przed Tobą chować. Stanąłem w jego drzwiach i kurwa...otworzył. Najpierw podałem mu koszulkę i dodałem, by pamiętał, że uwielbiasz w Niej spać, kiedy jest Ci źle, dałem mu MP4-kę mówiąc przy tym, by nauczył się czternastego utworu na pamięć, a trzy pierwsze wersy drugiej zwrotki szeptał Ci przed snem do ucha. Na koniec podałem mu czekoladki, by mógł dawać Ci po jednej, kiedy smutek zagości na Twojej twarzy. Nie powiedział nic i zamknął za mną drzwi. Słyszałem tylko szloch mojego serca, które krzyczało, że to ja powinienem zakładać Ci tą koszulkę, szeptać wersy piosenki i karmić czekoladkami, jednak przesadziłem z miłością, zamiast serca na urodziny,mogłem dać Ci tylko kwiaty,zamiast obietnic wspólnej przyszłości,mogłem zabrać Cię na wakacje./mr.lone

Usiadła na ich ławce z piwem w ręce. Co z tego ze niebo płakało? Co z tego  ze tak cholernie wiał wiatr? Co z tego  ze bylo tak zimno? Ona wierzyła w to miejsce. Wie  ze między nimi cos jest. Przypominala sobie te wszystkie chwile  który nie żałuje. Ani jedno z nich nie ma na tyle odwagi  aby  zacząć to na poważnie. Strach przed odrzuceniem byl większy.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 3 listopada 2013

Usiadła na ich ławce z piwem w ręce. Co z tego ze niebo płakało? Co z tego, ze tak cholernie wiał wiatr? Co z tego, ze bylo tak zimno? Ona wierzyła w to miejsce. Wie, ze między nimi cos jest. Przypominala sobie te wszystkie chwile, który nie żałuje. Ani jedno z nich nie ma na tyle odwagi, aby zacząć to na poważnie. Strach przed odrzuceniem byl większy. // zdefiniujmymilosc

 tam gdzie pol­ne rosną kwiaty  za­pachem ma­miąc słodkawym  w poświacie księżyca srebrzystego  pier­wszy po­całunek ci skradłem    ze śmie­chem uciekłaś  przez kwiecia biegnąc dy­wan   tańcząc do me­lodii wiat­rem utkanej  szu­miących drzew w mro­ku niknących    chciałem też po­biec lecz nie umiałem  oniemiały z zachwy­tu zastygłem  wpat­rzo­ny w ten spek­takl   a za ho­ryzon­tem świt się budził    wtem mgła opadła jak kur­ty­na delikatna  i ucichł wiatr liśćmi trącający  ko­lej­nej no­cy godzi­ny przeminęły  wraz ze sna­mi o moim aniele.

dla.niej dodano: 3 listopada 2013

"tam gdzie pol­ne rosną kwiaty za­pachem ma­miąc słodkawym w poświacie księżyca srebrzystego pier­wszy po­całunek ci skradłem ze śmie­chem uciekłaś przez kwiecia biegnąc dy­wan tańcząc do me­lodii wiat­rem utkanej szu­miących drzew w mro­ku niknących chciałem też po­biec lecz nie umiałem oniemiały z zachwy­tu zastygłem wpat­rzo­ny w ten spek­takl a za ho­ryzon­tem świt się budził wtem mgła opadła jak kur­ty­na delikatna i ucichł wiatr liśćmi trącający ko­lej­nej no­cy godzi­ny przeminęły wraz ze sna­mi o moim aniele."

 dotknij i daj się dotykać... bo każdy ma swój skrawek nieba.

dla.niej dodano: 3 listopada 2013

"dotknij i daj się dotykać... bo każdy ma swój skrawek nieba."

 nagle cisze tylko słychać ciche stukanie zegara i szelest naszych ust. delikatny sen unosi nasze połączone ciała  głodny dotyku i Twojego ciepła nie moge nacieszyć się tym SNEM.  dla.niej

dla.niej dodano: 3 listopada 2013

"nagle cisze tylko słychać ciche stukanie zegara i szelest naszych ust. delikatny sen unosi nasze połączone ciała, głodny dotyku i Twojego ciepła nie moge nacieszyć się tym SNEM."-dla.niej

Powiedziałem  że będę z Tobą nieustannie i pamiętam dzień  w którym obiecałem. Nie kłamałem. Zawsze z Tobą będę  nawet jeśli w to zwątpisz i nie będziesz czuć mnie już tak bardzo. Jeśli umrę jutro to wiedz  że kochałem Cię do mojego końca.

przypadkowy dodano: 1 listopada 2013

Powiedziałem, że będę z Tobą nieustannie i pamiętam dzień, w którym obiecałem. Nie kłamałem. Zawsze z Tobą będę, nawet jeśli w to zwątpisz i nie będziesz czuć mnie już tak bardzo. Jeśli umrę jutro to wiedz, że kochałem Cię do mojego końca.

Moje serce obumiera coraz bardziej z każdym dniem niemocy doświadczenia ciepła Twej klatki piersiowej. Reszta organów dostaje ADHD wirując po moim organiźmie z miejsca na miejsce nie mogąc znaleźć tego właściwego. Stałem się cieniem  który nie odbija się nawet w lustrze. O ironio  stałem się niewidoczny  bo tak naprawdę dzięki Tobie tylko istniałem  a serce dawało nadzieję na to  że nie przestanie bić. mr.lonely

mr.lonely dodano: 31 października 2013

Moje serce obumiera coraz bardziej z każdym dniem niemocy doświadczenia ciepła Twej klatki piersiowej. Reszta organów dostaje ADHD wirując po moim organiźmie z miejsca na miejsce nie mogąc znaleźć tego właściwego. Stałem się cieniem, który nie odbija się nawet w lustrze. O ironio, stałem się niewidoczny, bo tak naprawdę dzięki Tobie tylko istniałem, a serce dawało nadzieję na to, że nie przestanie bić./mr.lonely

Najbardziej bolą bezpośrednio wymieniane spojrzenia. Boli widok tych oczu  które mówiły do mnie więcej  niż usta. Śmiały się do mnie. Patrzyły na mnie  a na każdym skrawku skóry zdawał się pojawiać komunikat    cholera  On mnie kocha .

definicjamiloscii dodano: 31 października 2013

Najbardziej bolą bezpośrednio wymieniane spojrzenia. Boli widok tych oczu, które mówiły do mnie więcej, niż usta. Śmiały się do mnie. Patrzyły na mnie, a na każdym skrawku skóry zdawał się pojawiać komunikat - "cholera, On mnie kocha".

Pędząc w codzienności nie zwracamy uwagi na tak wiele ważnych rzeczy jakie nas otaczają. Idziemy z rytmem życia i omija nas mnóstwo sytuacji. Mało czasu poświęcamy rodzinie i bliskim. Zawsze mając to samo wytłumaczenie  że przecież mamy czas. Ale prawda jest taka  że nie mamy pojęcia co wydarzy się następnego dnia. Nie wiemy czy za rogiem nie czeka na nas śmierć. Jednego dnia jest wszystko dobrze  a kolejnego dostajemy telefon  który zmienia całe nasze życie. Dlaczego tak rzadko rozmawiamy o śmierci? Czy pozwolimy by strach przezwyciężył nas? Dlaczego los jest tak okrutny i nigdy nie da nam chwili na pożegnanie się z bliskimi osobami? Dlaczego ludzie tak szybko odchodzą?    nic nieznaczacy

nic_nieznaczacy dodano: 30 października 2013

Pędząc w codzienności nie zwracamy uwagi na tak wiele ważnych rzeczy jakie nas otaczają. Idziemy z rytmem życia i omija nas mnóstwo sytuacji. Mało czasu poświęcamy rodzinie i bliskim. Zawsze mając to samo wytłumaczenie, że przecież mamy czas. Ale prawda jest taka, że nie mamy pojęcia co wydarzy się następnego dnia. Nie wiemy czy za rogiem nie czeka na nas śmierć. Jednego dnia jest wszystko dobrze, a kolejnego dostajemy telefon, który zmienia całe nasze życie. Dlaczego tak rzadko rozmawiamy o śmierci? Czy pozwolimy by strach przezwyciężył nas? Dlaczego los jest tak okrutny i nigdy nie da nam chwili na pożegnanie się z bliskimi osobami? Dlaczego ludzie tak szybko odchodzą? // nic_nieznaczacy

 spowolniło to maszynę wewnątrz mnie która produkuje energie na następny dzień  delikatny zew pozwolił się uspokoić moje myśli i serce stało się tak jakby lekkie  tylko wtedy to czuje gdy muskam jej usta swoimi wargami  dla.niej

dla.niej dodano: 30 października 2013

"spowolniło to maszynę wewnątrz mnie która produkuje energie na następny dzień, delikatny zew pozwolił się uspokoić moje myśli i serce stało się tak jakby lekkie, tylko wtedy to czuje gdy muskam jej usta swoimi wargami"-dla.niej

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych  umierających  cierpiących  takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc  czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy  jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała  a ludzi mnóstwo. Nas  młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple  najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe  są z nami  śmieją się  a następnego dnia już ich nie ma. I niebo  które płakało. Płakało nad nimi  nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże  proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie  dziewczynom  tym wszystkim  którzy zostali bez nich  tym którzy wylali tyle łez  tym którzy zostali z pustką. Pomóż.    zdefiniujmymilosc

zdefiniujmymilosc dodano: 30 października 2013

Żegnaliśmy Ich dzisiaj. Ostatnie pożegnanie. Dlaczego oni zginęli? Do cholery! Jest tyle osób chorych, umierających, cierpiących, takich dla których nie ma szans i leżą w łóżku cierpiąc, czując ból. Mieli dopiero po 18 lat i odeszli. Ułamek sekundy, jedna chwila i ich nie było. A dziś? Dziś na pogrzebie zebrało się kilka setek ludzi. Miejscowość mała, a ludzi mnóstwo. Nas, młodzieży żegnającej swoich kolegów było najwięcej. Tyle wylanych łez. Ich kumple, najwięksi twardziele płakali jak małe dzieci. Dlaczego? Bo to nie sprawiedliwe, są z nami, śmieją się, a następnego dnia już ich nie ma. I niebo, które płakało. Płakało nad nimi, nad ich śmiercią. Tragiczną śmiercią. Boże, proszę Cię tylko żeby im tak po drugiej stronie było dobrze. I daj siłę ich rodzinie, dziewczynom, tym wszystkim, którzy zostali bez nich, tym którzy wylali tyle łez, tym którzy zostali z pustką. Pomóż. // zdefiniujmymilosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć