 |
Pozornie wszystko jest okej. Przyjaciele, rodzina, chłopak. Dlaczego pozornie? Nie rozumiem. Czuję, jakby coś mi umykało, jakbym zapominała o czymś cholernie ważnym. Czegoś brakuje. Czuję pustkę. Czuję niedosyt. Nie wiem. Nie wiem.. Niedobrze. Wszystko powoli wymyka się spod kontroli.. Potrzebuję.. Czego? Nie rozumiem. /shhhhh
|
|
 |
- Skąd wiesz, że się zakochujesz?
- wiem, bo druga osoba staje się dla mnie ważniejsza niż ja, niż cokolwiek innego na świecie. bo ważniejsze jest dla mnie szczęście tej osoby. chcę spędzać z taką osobą każdą moją chwilę, chcę być jej częścią. ufam jej prawie bezgranicznie. w moich oczach jest wyidealizowana. to trudno tak opisać..po prostu to czuję. // ?
|
|
 |
"ten przestarzały portfel już pęka nie od pieniędzy, poprostu za dużo w nim smutku, choć nie posiadam w nim żadnej Twojej fotografi zawsze gdy go domykam by skurwiel już nie pchał więcej swoich znajomych, w postaci łez i chorych myśli, widzę Ciebie. na wilgotnych od łez dłoniach beztrosko uśmiechasz sie do mnie, wypowiadasz słowa które są tak proste ale w Twoim wykonaniu są tak wielkie, lecz już tak nie potrafię to boli. drugą zimną i schłodzoną dłonią w której trzymałem serce odkładam Cie na bok. klękam bez Twojej świadomości nad zamarzniętym jeziorem i myślami tworzę kiedyś rzeczywistośc teraz tylko kreskówke naszych marzeń."-dla.niej
|
|
 |
"teraz jestem nikim, jaka osoba w tej zimie zamieszka w lodowatym sercu?."-dla.niej
|
|
 |
Jest nieskończona liczba sposobów na popełnienie samobójstwa bez umierania śmiercią.
|
|
 |
"otrzeźwiałem z głupoty kiedy ciało drżało mi z zimna, kręgosłup przywarł do ściany myśląc że już nigdy Cie nie przytule."-dla.niej
|
|
 |
"najtrudniej sie oddycha kiedy serce chce nadal bić."-dla.niej
|
|
 |
"szaleje i gubię sie w tym chorym świecie, serce przybiera formę ziarnka piasku, którym każdy z łatwością pomiata. do czasu kiedy Ty tworzysz z dłoni daszek i trzymasz nad moim sercem, wtedy żaden wiatr i inne nie przyjemności mi nie straszne. czasem lekko otrzesz sie palcem o to drobne serce, wtedy wracają wspomnienia i to uczuciowe ziarnko przenika przez Twoja skórę. pływam i odpoczywam płynąc strumykiem krwi, staram sie by moje przesiąknęło Twoim zapachem, każdym wdechem Twojego wnętrza delektuje sie jak końcówką jointa. gdy już wyjdę marzę by utonąć w Twoich oczach, jak żadne inne wzniecają u mnie pożar, topie sie od tego ciepła, czuje jak tysiące mrówek przechodzi mi po ciele ale to tylko ciarki. Boże spraw by ona to była mój narkotyk."-dla.niej
|
|
 |
"poczekam jeszcze chwilę, może Ciebie dostane na mikołaja."-dla.niej
|
|
 |
Zostań. Jeśli tak bardzo chcesz to proszę, zapraszam Cię - wejdź do mojego życia, rozsiądź się, czuj się jak u siebie, otwieraj lodówkę, wyjadaj z niej wszystko, brudź naczynia i rozrzucaj ubrania po wszystkich kątach pokoju. Kochaj się ze mną co noc, całuj mnie cholernie dużo, rozmawiaj ze mną, śmiejmy się, pijmy dużo alkoholu, nie chodźmy do szkół, prac, zapomnimy o świecie, stwórzmy własną utopię, będzie idealnie, bajecznie do cna, tylko nigdy, kurwa nigdy nie wspominaj o miłości.
|
|
 |
Przytulasz mnie, mimowolny, krótki gest. Otulasz mnie szerokimi ramionami, nasze gorące oddechy wędrują wzajemnie po twarzach. Już nawet się nie rumienię. Tylko czasem uśmiecham się kącikami ust. Oczy nie iskrzą się. Jestem tak bardzo pusta już teraz, coraz ciężej mi oddychać. Rozczarowujesz się. Według Ciebie jestem martwa, nie reaguję, to nic nie znaczy, wyczuwasz znieczulicę. To tak cholernie błędne, ta omylna interpretacja mojej osoby, która tylko otoczona Twoimi rękoma przestaje się trząść i teraz jeden cholerny raz w całym szeregu gównianych akcji tego świata - nie boi się.
|
|
|
|