 |
Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaję, a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam, satysfakcje, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?", pokręciłam głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz", zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce, w tak samym żałosnym nastroju. -,-
|
|
 |
nawet nie wiesz, jak jest mi trudno napisać Ci 'dobranoc' , po czym zasnąć i nie pisać z Tobą całych 6h.
|
|
 |
tłumić emocje, to jak wstrząsnąć butelką coca-coli odkręcając lekko nakrętkę.
|
|
 |
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
 |
akceptuj to, że lubię Cie troche bardziej niż powinnam.
|
|
 |
są dni które proszą się o dłuższą drogę do domu.
|
|
 |
sorry jeśli mój sposób bycia Ci przeszkadza, w sumie to wolę być chłopczycą niż tanią cizią z fullem tapety na mordzie.
|
|
 |
Żyła kiedyś dziewczyna, która czuła sie gorsza od innych, ponieważ była niewidoma. Bała się kochać ludzi poza jednym facetem. Był zawsze przy niej. Pewnego razu powiedziała mu : "Gdy tylko będę mogła zobaczyć świat, poślubię Cię". Pewnego dnia, ktoś ofiarował jej parę oczu. Gdy zdjęła bandaże, cieszyła się, że może zobaczyć wszystko wliczając w to jej chłopaka. Zapytał ją: " Ponieważ możesz zobaczyć teraz wszystko w około, wyjdziesz za mnie?" Dziewczyna spojrzała na niego i zobaczyła że nie posiada oczu. Widok jego zamkniętych powiek wstrząsną ją. Nie spodziewała się tego. Myśl, że on nigdy jej nie zobaczy, była dla niej nie do zniesienia - odrzuciła zaręczyny. Widziała jak jej chłopak wychodził z pomieszczenia a z powiek lał się strumień łez. Za jakiś czas otrzymała wiadomość : "Jak tam Twoje oczy moja Kochana? Chciałbym, żebyś wiedziała, że kiedyś należały do mnie ... "'
|
|
 |
Siedzieli razem , On myślał nad jakimś tematem do rozmowy... -wiesz a u nas raz taki gościu tak się najarał, że skarbów szukał ...- uśmiechnął się glęboko ..- a co w tym złego, że szukał skarbów?-spytała z lekką ironią.. -no nic, nic. Chodził , kopał ...-niedokończył zdania gdy Ona Mu przerwała. -założe się,że każdy szukał w swoim życiu czegoś wyjątkowego i cennego.. Ty masz 16 lat i nigdy nie szukałeś?Nawet jak byłeś mały? - spytała dociekliwie -nie, a Ty?-spojrzał na Nią z blaskiem w oczach ... -ja już swój znalazłam . - przytuliła się do Niego.. -ja też. -pochylił się nad Nią i czule pocałował , a wtedy cały świat się dla Niej nie liczył ... -Kocham Cię - powiedziała.. -Ja Ciebie też - odpowiedział i spojrzał się Jej głęboko w oczy ...
|
|
 |
Siedzieli razem , On myślał nad jakimś tematem do rozmowy... -wiesz a u nas raz taki gościu tak się najarał, że skarbów szukał ...- uśmiechnął się glęboko ..- a co w tym złego, że szukał skarbów?-spytała z lekką ironią.. -no nic, nic. Chodził , kopał ...-niedokończył zdania gdy Ona Mu przerwała. -założe się,że każdy szukał w swoim życiu czegoś wyjątkowego i cennego.. Ty masz 16 lat i nigdy nie szukałeś?Nawet jak byłeś mały? - spytała dociekliwie -nie, a Ty?-spojrzał na Nią z blaskiem w oczach ... -ja już swój znalazłam . - przytuliła się do Niego.. -ja też. -pochylił się nad Nią i czule pocałował , a wtedy cały świat się dla Niej nie liczył ... -Kocham Cię - powiedziała.. -Ja Ciebie też - odpowiedział i spojrzał się Jej głęboko w oczy ...
|
|
 |
Przyjaciele to ludzie, którzy pytają jak minął Ci dzień, którzy podają Ci paczkę chusteczek gdy płaczesz, którzy o północy wpuszczają Cię do swojego mieszkania, piją z Tobą wódkę, a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg, którzy przed podróżą mówią Ci " uważaj na siebie", którzy o 2 nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i przez godziny słuchają jak przeklinasz życie .
|
|
 |
wiesz co? zastanawiam sie, ile jeszcze wytrzymasz udając, że Cie nie obchodzę. bo dobrze wiemy oboje, że tak nie jest, a Ty tylko kierujesz sie swoim 'honorem'. jesteś chamski i bezczelny.. ale nie zawsze tak będzie, kiedyś nie wytrzymasz i może przyznasz mi racje, ale na to potrzeba czasu. może nie bez powodu 'przejechałeś sie tyle razy'? na pewno nie bez powodu.
|
|
|
|