 |
wybacz, że nie potrafię kochać i tak łatwo nie wybaczam. sory, bo póki co nie umiem mówić 'przepraszam'. nie proszę już od dawna, bo nie potrzebuje waszej pomocy. może gdybym urodziła się na innym świecie, a życie nie przypierdoliło mi etykietki z napisem 'ta zła', gdyby moje fatum się w końcu odpierdoliło. być może byłabym innym człowiekiem- tym lepszym [prywatne.delirium]
|
|
 |
powiedz jak długo to jeszcze będzie trwało? ile razy jeszcze
uciekniemy przed ostrzem rzeczywistości? jak długo prawda będzie
nas prześladować ukrywając się w każdym chłodnym powiewie ?
zrób coś z tym, bo nie chce nieświadomie upaść pod ciężarem
własnych błędów. to nie to. dziś stoimy nad przepaścią, a zegar
tyka w rytm naszych serc, nienaturalnie szybko. powietrze pachnie
szczęściem, ale smakuje obłudą. słońce już nie patrzy na nas,
bo nie jesteśmy tymi samymi ludźmi. jeden krok. nie ma odwrotu.
powiedz jak będziesz gotów. [prywatne.delirium]
|
|
 |
oddycham każdą chwilą, zanim spłonę w ogniu zapomnienia [prywatne.delirium]
|
|
 |
może nie mam racji i znów potykam się o własne nogi, ale to moje
życie i moje błędy. pozwól, że sama będę je popełniać [prywatne.delirium]
|
|
 |
a ty? pamiętasz swoje pierwsze piwo/szluga/blanta/ kieliszek? pamiętasz, jak pierwszy raz znalazłaś się w tym stanie? kumasz te akcje i brechta z tych, którzy pierwsi odpadli ? ale i tak najlepiej było na drugi dzień jak spotykałaś się z kumpelami,żeby opisać im swoje wrażenia. pierwszy zgon? to było tak dawno. kto o tym pamięta? eeee nieważne. i za każdym razem to samo -'więcej już nie piję' i śmiech ekipy - 'taaaa jasne'. wyrzuty sumienia? że niby nie powinnam? ehe. żałujesz? powiedz kurwa żałujesz? czy naprawde wolałabyś być poukładaną nastolatką? masz problem z tym, że nazywają Cię tą złą? a starsze panie z sąsiedzstwa pokazują na Ciebie palcem? rodzice się do Ciebie nie przyznają, mają Cię dość. i tak wiem, że nie żałujesz. to nie ten czas, jeszcze nie teraz. [prywatne.delirium]
|
|
 |
mam ochotę zapaść się pod ziemię chroniąc się przed twoim paraliżującym wzrokiem [prywatne.delirium]
|
|
 |
uwielbiam to. podchodzisz do ekipy, której trzymam się na przerwach, zadajesz banalne pytanie, spoglądasz na mnie i liczysz, że ja odpowiem, że uda Ci się nawiązać rozmowę i może jeszcze, że będę przy tobie udawać pustą lalę i będę głupkowato się śmiać z twoich żałosnych tekstów. nie. nie jest tak, bo uwielbiam Cię ignorować. zrobiłeś coś co sprawiło ból. może to dziecinne i chuj z tego. bo jesteś tchórzem, zamiast porozmawiać ze mną na osobności, liczysz, że mi przejdzie. pierdole to. nie musimy rozmawiać. [prywatne.delirium]
|
|
 |
uczucie gorzkie jak prawda i szczere jak pacierz.
|
|
 |
odnoszę wrażenie, że niektóre osoby zostały zesłane na Ziemię tylko po to ażeby mnie wkurwiać i to jest ich jedyny życiowy cel [prywatne.delirium]
|
|
 |
przestałeś być lubiany, bo zacząłeś odnosić sukcesy? [prywatne.delirium]
|
|
|
|