 |
|
zatrzymał się przede mną, zaciskając mocno w dłoni kwiatka. nie tulipana, czy różę, jak przystało na dzień kobiet. machał mi przed oczyma konwaliami. - wiem, że je lubisz. - mruknął, jak gdyby miało to załagodzić słowa, którymi ostatnio mnie naszpikował. - co ma moje lubienie przy fakcie, że są chronione? - przez ułamek sekundy obce emocje mignęły w Jego oczach, takie bynajmniej odebrałam wrażenie. - chronione? jeśli są chronione tak kurewsko dobrze jak Twoje serce, to mam kłopoty. ale jak widzisz... - urwał, jakby dalsza część nie była przeznaczona już dla mnie. poprosiłam, by dokończył. - jedną ochronę przerwałem. tą w okolicach Twojego mostka też dam radę, kochanie.
|
|
 |
|
Nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące.
Zdecydowałeś się odejść, to idź / Mały Książe
|
|
 |
|
nie zamierzam biegać za kimś kto ciągle przyspiesza kroku
|
|
 |
|
ale wiesz nie gniewaj się o te czekoladki. zjadłem je, bo... bo się o Ciebie troszczę! Wiem, żeby Cię zaraz brzuch od nich zaczął boleć. bo przecież często Cię boli jak dużo zjesz słodkości / troskliwy M. prawie dałam się nabrać!
|
|
 |
|
- myślę, że lepiej Ci było w dłuższych włosach. Niepotrzebnie je ścinałaś. Szczerze to nie ładnie Ci teraz. - spierdalaj
|
|
 |
|
dziękuję bardzo za życzenia, chociaż jeden dzień w roku nie zachowujecie się jak skurwysyni.
|
|
 |
|
A może wszystko co do tej pory zdawało się być złe było nie jej winą lecz moją. /improwizacyjna
|
|
 |
|
laski , a więc życze wam jak najmniej skurwieli na swojej drodze , nie oszukujmy sie kręcą nas tacy więc kilka by sie ich przydało, jednak zakochany skurwiel to skurwiel z dobrym sercem , dużo uśmiechu na codzień , samych prawdziwych ludzi na swojej drodze i spełnienia marzeń .
|
|
 |
|
najbardziej boli odrzucenie od tych, których kochamy najbardziej. /plotkara
|
|
 |
|
-Jeszcze kiedyś spróbuję.. -Nie oszukuj się, zanim uwierzysz w siebie będziesz na to za stara. /improwizacyjna
|
|
 |
|
Nie czujesz się spełniona, wciąż wiesz, że jest pewna dziedzina w której chciałabyś spróbować swoich sił, mimo tego że ogarniasz fakt Twojego kompletnego nienadawania się do tego. /improwizacyjna
|
|
 |
|
tak, to ja byłam tą blondynką w kucyku, która stała zawsze na apelu w gimnazjum na środku sali, dostając kolejną nagannę. to ja byłam tą rzekomo złą dziewczyną, która demoralizowała swoje grzeczne koleżanki. to ja miałam sprawę w sądzie o pobicie laski, i to ja użerałam się z kuratorem. to ja malowałam po murach, piłam i ćpałam - i tak, jestem z tego cholernie dumna. || kissmyshoes
|
|
|
|