Należy postawić sprawę jasno. Jestem sama. Jestem sama, i być może będę sama na zawsze. Przyznaję, bez bicia. Nie jestem jednak na statusie wolny dlatego,że chcę, bądź dlatego, że nie grzebię w śmieciach. Nie mam wyskoich wymagań, nie mówię, że żaden na mnie nie zasługuje. Zasługi ich mnóstwo. Prędzej ja mogłabym uznać, iż na niektórych nie mam prawa, bo są zbyt dobrzy, zbyt czuli. Jestem sama bo nie potrafię obdarzyć nikogo uczuciem, nie potrafię powiedzieć nikomu " kocham Cię ", na samą myśl o tych słowach włącza się blokada i wielki napis przed oczami stop. Więc się zatrzymuję na tym etapie. I żegnam się. Tłumaczę, że nie o coś takiego mi chodziło, że przepraszam, że nie chciałam ranić. Dlatego teraz zostałam sama, bo szansę którą po Tobie dawało mi tylu mężczyzn -zmarnowałam. Nie byłam po prostu w stanie wykrztusić z siebie, żadnych słów, obietnic, które mogłby wyrazić cokolwiek co sprawiłoby aby trwali przy mnie. Nie potrafię kłamać, przecież tylko Twoje inicjały mam na sercu.
|