 |
|
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
|
Już nigdy nie powiesz, że jesteś zazdrosny o kumpla, nie zobaczę w smsie "kochanie", nie zatęsknisz za moim uśmiechem, już nigdy nie powygłupiamy się , już nigdy nie będzie Nas :((((
|
|
 |
|
nie zadzwonię do Niego. nie, kiedy pretekstem jest usłyszenie Jego głosu, bo doskonale wiem, że po "słucham", które padnie z słuchawki, załamie mi się głos. rozłączę się, nie powiedziawszy Mu o tym, że czuję, jakbym miała zaraz rozsypać się na elementy wręcz mikroskopijnych wielkości, że wszystko wewnątrz mnie krzyczy żalem o to, iż nie daje żadnych znaków życia, podczas gdy każdy narząd choruje na tęsknotę.
|
|
 |
|
Zazdrość to namiętność, Która żarliwie szuka tego, co powoduje cierpienie.
|
|
 |
|
znamy się ?
od kilku dni mam wrażenie, że Ty już nie wiesz kim jestem..
|
|
 |
|
naprawdę ciężko się uczyć gdy świeci wiosenne słońce a przez balkon wpada ciepło do pokoju. o wiele łatwiej wybrać się na spacer czy poczytać książkę przy otwartym oknie.
|
|
 |
|
łudzę się. wciąż sobie wmawiam, że ciągłe zajmowanie czasu pozwoli mi zapomnieć. szukam tego największego biegu w życiu, adrenaliny, która obejmie całą moją psychikę tak, by nic więcej się w niej nie zmieściło. obieram priorytety, pochłaniam książkę za książką, z zapałem podchodzę do treningów. wypruwam z siebie siły tak, by zmęczenie pozwalało mi zasnąć natychmiast, bym nie leżała bezczynnie. rozumiesz - nie chcę mieć chwili, by móc pomyśleć, że w tym gnaniu nie wiadomo dokąd, jesteś mi potrzebny.
|
|
 |
|
- co zrobisz, jeśli odejdzie?
- dam radę. już mnie zostawiano.
|
|
 |
|
- Śpisz?
- Nie...
- To może seks?
|
|
 |
|
Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci.
|
|
 |
|
do dnia dzisiejszego nie potrafię uświadomić sobie, że już nie wrócisz, że już mnie nie chcesz, pomimo, że minęło już tak strasznie dużo czasu ..
|
|
|
|