 |
Miałeś być, a nie bywać. Subtelna różnica.
|
|
 |
Każdy ma jakiś ukryty talent. Moi znajomi śpiewają, robią sztuczki karciane, rysują, tańczą albo uprawiają jakiś sport. Ja natomiast mogę nazwać się mistrzynią w niszczeniu wszystkiego, co kocham. Jestem w tym wręcz fenomenalna.
|
|
 |
,,Nie wiem kiedy rodzi się miłość, ale doskonale wiem kiedy umiera."
|
|
 |
Mój największy problem? Wada? Nie potrafię radzić sobie z emocjami. Potrafię rozpłakać się z byle powodu przed setką osób. Wszyscy doskonale wiedzą, kiedy coś mnie boli, nie umiem tego ukryć, mimo, że bardzo bym chciała. Gdy czyjeś słowa mnie śmieszą, na mojej twarzy od razu pojawia się szeroki uśmiech, mimowolnie. Kiedy jestem zawiedziona, albo zła w moich oczach wyczytasz, że właśnie taka dziś jestem. Bez problemu też odgadniesz kiedy jestem zakochana.
|
|
 |
|
odstawiając na parapet wysoki kubek na którego dnie pływały jeszcze resztki chłodnej herbaty, mocniej podciągnęłam koc pod brodę. otwierając książkę w miejscu na którym ubiegłego wieczoru skończyłam lekturę, zadrżałam na myśl, że właśnie tak to będzie wyglądać bez Niego - ciągłe uciekanie w historię innych z obawą przeżywania swojej.
|
|
 |
Zastanów się nad tym co ty wogule robisz. Jesteś kurewką, ciało swe spermą ozdobisz. Zmieniłaś się bardzo, ja już nie poznaje ciebie . I wogule nie ogarniam tych ludzi u cb. Dla ciebie się liczy tylko wygląd i lans. A najbliższych i mnie w dupie masz. Bo ty zrobiłaś się jak dwie inne suki. Ciągasz się tylko za chłopakami jak pies. Nie wiem jak można tak nisko upaść. Jesteś beznadziejna dobrze o tym wiesz... Bo ja mam Cię w dupie ty cholerny kościotrupie. W tyle ciebie mam. Hahahahahaha.
To taki rap, który ułożyłam. Wiem, wiem jest beznadziejny i żałosny, ale to dopiero początki i wierzę, że będę miała jakieś lepsze teksty. ;] ;***
|
|
 |
W moich oczach jesteś już nikim. Nienawidzę Cię.
|
|
 |
Wiesz co? Ja mam tego dość. Mam dość bycia głupim popychadłem z którego naśmiewasz się za plecami. Ja Cię nie trzymam leć sobie do nich, a mnie zostaw w spokoju.
|
|
 |
Lubię ten stan w którym się śmieję, odwalam i jest zajebiście.
|
|
 |
jeśli chodzę w luźnych spodniach, nie maluje się, potrafię wypalić cala paczkę fajek dziennie, klnę jakby to był mój język narodowy, lubię słuchać dobrego rapu, czasem lubię wypić, nie znaczy, ze jestem gorsza od ciebie, wytapetowana zdziro.
|
|
 |
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale napisałam mojej najlepszej przyjaciółce żeby sobie szła do swojej olci i patuni, a ona że co mnie ugryzło, to ja jej napisałam wybieraj albo one, albo ja.
|
|
|
|