|
Opowiem Ci historię o pewnej dziewczynce, która przyszła na świat całkiem nieproszona, jedynie po to, by za kilkanaście lat mieć chęć z niego odejść. Opowiem Ci o jej marzeniach, o normalnej rodzinie, której nigdy nie miała, o prawdziwej miłości, która uciekała przed nią, jak przed diabłem i o smutku, który towarzyszył jej w każdej sekundzie tego chorego istnienia. Opowiem Ci o tym, czego się bała i w czym pokładała nadzieje. Opowiem Ci, dlaczego już jej tu nie ma. Posłuchasz? Czy może uciekniesz z obawy, że sumienie nie da Ci spokoju, bo może mogłeś jej pomóc? / bezimienni
|
|
|
Nigdy nie chciałem zabijać, ale zabiorę Cię w ciemność. Czeka cię piekło, ja w swoim jestem, odkąd mimo słońca ulice zaczęły moknąć. Zabiorę Cię tam złotko, pójdziemy prosto tak.. Twoje oczy to już nie moje okno na świat. / HuczuHucz
|
|
|
Jeśli ktoś twierdzi, że narkotyki czy alkohol, to najgorsze z możliwych uzależnień, to chyba nigdy nie był zakochany. / bezimienni
|
|
|
Chciałabym, żeby przyszły rok nie przyniósł ze sobą rozczarowania, zwłaszcza, że miniony był, czy raczej jest - do dupy. / bezimienni
|
|
|
Nie musimy ze sobą gadać ale moglibyśmy sympatyczniej milczeć. / Łona i Webber
|
|
|
- Zamiast popularności...dbaj o szacunek suko.
|
|
|
Zatańczyć na szczycie świata i pierdolić straty…
|
|
|
Początki były piękne.. Pamiętam jak jednego dnia czekał na mnie nieopodal biblioteki, wcześniej pisząc mi sms'a z pytaniem gdzie się wybieram po szkole. Nie oddałam wtedy tych kilku książek. W zamian za to, słuchałam jak bardzo mnie kocha. O! Albo jeszcze kiedyś przywiózł mi bukiet przepięknych herbacianych róż. Pisał mi romantyczne wiadomości. Szczerze wyznam, że zdarzyło mi się wzruszyć. Chodziliśmy na spacery, śmialiśmy się, byliśmy blisko, to znaczy nasze dusze. Nasze dusze były niemiłosiernie blisko. Lubiłam tamte chwile. Były bardziej magiczne, niż Święta z lat dzieciństwa. Niestety, przeminęły razem z wiarą w Świętego Mikołaja. / bezimienni
|
|
|
Pytasz mnie co się ze mną stało, czemu jestem taka chłodna, niedostępna i niemiła? Czemu milczę przez tygodnie i brak we mnie wcześniejszej czułości? Nauczyłam się tego od Ciebie, mistrzu niekochania. / bezimienni
|
|
|
|