 |
20 lipca -dzień wyznawania miłości dziewczynom ! Ciekawe ,który się odważy ? Czekamy z niecierpliwością polki!
|
|
 |
nie ważne ułomności ,wazne byś umiał mnie rozśmieszyć i miał wielkie serce [grubsonowa0]
|
|
 |
szczerze, wolę mieć przy boku takiego jełopa jak Ferdek niż być grubą singielką jak Boczek . ;DD
|
|
 |
Uwielbiam kiedy czuję twój uśmiech w środku pocałunku.
|
|
 |
Wiem mamo , że chciałaś mieć normalne dziecko ... ♥
|
|
 |
Oszaleć można bez twojego - mała ! [grubsonowa0]
|
|
 |
Mimo tylu niepowodzeń zawsze będziesz moim numerem jeden [grubsonowa0]
|
|
 |
to musi być miłość, jeśli powiesz chłopakowi, że podoba ci się jego bluza, a on później nosi ją codziennie..
|
|
 |
uchyliłam drzwi, a kiedy tylko zobaczyłam Go po drugiej stronie, zatrzasnęłam je z trzaskiem. - daj mi minutę! jedną! jedno zdanie! - krzyknął stojąc nadal na moim ganku. nacisnęłam na klamkę i wyszłam do Niego siadając na leżaku. - mów. - poleciłam odwracając wzrok. kucnął przy mnie kładąc mi dłoń na kolanie. - patrzę na idealną dziewczynę. dziewczynę, którą nieświadomie zraniłem. skrzywdziłem mojego anioła. - wydukał muskając palcami moje udo. łzy ciurkiem spływały po moich policzkach. - wciąż czekałaś, aż się zmienię, aż zrozumiem. a ja byłem coraz gorszy, prawda? - skinęłam potwierdzająco zaciskając drżące dłonie. podniósł się, pocałował mnie w czoło i ruszył w stronę furtki. - kocham. tylko zbyt późno to zrozumiałem. - dodał zostawiając mnie.
|
|
 |
Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Podobno Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel. Zastanawiam się dlaczego zderzył nasze dwa światy... I nie znajduję wytłumaczenia. Chciał żebym nikomu już nigdy nie zaufała?
|
|
 |
Punkt 1. Kochaj mnie. Punkt 2. Nie zostawiaj. Punkt 3. Jestem nieśmiała, ale kocham Cię. Punkt 4. Jeżeli uważasz, że nic do mnie nie czujesz patrz punkt 1. Jeżeli chcesz mnie zostawić patrz punkt 2. Jeżeli uważasz, że nie okazuje Ci uczuć patrz punkt 3.
|
|
 |
Roześmiałam się głośno , a on objął mnie ramieniem. - Weź przestań. - rozkazałam kiedy znów zaczął opowiadać jaka ze mnie niezdara. Zaśmiał się razem ze mną i czule kładąc dłoń na moim policzku pocałował. - Tak bardzo Cię kocham.- wyszeptał. Nagle w pokoju zapaliło się światło , a my jakby nietrzeźwo zwróciliśmy wzrok w stronę drzwi, Stał tam jego brat udając że się z kimś przytula i powtarzał " oh piękna weź mnie tu". Wybuchnęłam śmiechem a mój blondyn zaczął mnie namiętnie całować, nasze języki tańczyły jak nigdy , serce waliło mi jak oszalałe, po sekundzie usłyszeliśmy głośne " bleee " i trzask drzwi .
|
|
|
|