 |
zadzwonił i bez skrupułów zapytał co słychać. po wszystkich bezsennych nocach. po wylanych łzach. po bólu, jaki uderzył w Moją psychikę. po cierpieniu, jakie pozostawił. po wszystkich myślach, które skupiały się tylko na Nim. On, bez problemu potrafił podnieść słuchawkę i wybrać mój numer. po prostu był w stanie na nowo zburzyć ciężko poukładane życie. [ yezoo ]
|
|
 |
Nawet jeśli wrócisz - ja już nie czekam.
|
|
 |
często słyszę, że się zmieniłam. że od Naszego rozstania bardziej się wyciszyłam. nie jestem już tą rozgadaną nastolatką z szerokim uśmiechem na twarzy. nie chodzę na imprezy ani nie upijam się do nieprzytomności. rzadko kiedy odbieram telefon lub odpisuję na jakieś smsy. odizolowałam się od ludzi. i choć czasem doskwiera Mi samotność to wiem, że muszę walczyć. że muszę żyć, by do końca sprostać wszystkiemu, co przygotował dla Mnie Bóg. [ yezoo ]
|
|
 |
Jaki Ty masz cel w życiu? Chyba sam do końca tego nie wiesz. Bawisz się życiem i każdym dniem, drwisz z ludzi i z uczuć... i pewnie już dawno zagubiłeś się we własnej tożsamości. //bereszczaneczka
|
|
 |
Kiego chuja znów nie wczytują się wiadomości i powiadomienia??!! -.- //bereszczaneczka
|
|
 |
bądź już szczery, bo czas na Twoje kłamstwa dawno minął. [ yezoo ]
|
|
 |
kiedyś był blisko i mówił, że znaczę dla Niego wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
paliłam kolejnego papierosa, pusto patrząc w niebo. wibracja w telefonie nieustannie dawała o sobie znać. mimo to nie miałam w tamtej chwili ochoty na przechadzkę po osiedlowych zakamarkach. opuszkami palców starannie zgarniałam z poręczy balkonu popiół, który co jakiś czas spadał z palącego się papierosa. wzięłam głęboki oddech, chcąc na chwilę wstrzymać wszystkie otaczające myśli. i wtedy w Moich oczach ukazała się świetlista gwiazda na lekko pochmurnym niebie. była sama, zupełnie jak Ja. spokojna i opanowana, delikatnie błyszczała tworząc idealną atmosferę na ten wieczór. uśmiechała się w Moją stronę i czułam, jakby szeptała ' nie martw się, wszystko się kiedyś ułoży ' . [ yezoo ]
|
|
 |
A gdy w końcu byliśmy Razem czułam się nieziemsko szczęśliwa, uśmiech nie znikał z mojej twarzy, świat był piękny, a powietrze słodkie. Rozanielona tańczyłam boso w parku i nie przeszkadzał mi nawet ciepły letni deszcz. Nic wtedy nie zapowiadało tego żalu, który dziś jest we mnie. Tego rozczarowania, ogromu łez i nienawiści do otaczającego mnie świata, tego przeszywającego bólu po stracie tej Najukochańszej Osoby.. //bereszczaneczka
|
|
 |
Tak trudno jest oddychać, gdy obok nie ma Ciebie. //bereszczaneczka
|
|
 |
Wszystko powstało z tej samej materii, czy chodzi o Twoją dłoń, o ocean, czy o gwiazdę.
|
|
 |
Straciłam swoje barwy, odsączyły się i wypłowiały odkąd odszedłeś. //bereszczaneczka
|
|
|
|