 |
on mnie nie ogranicza, a ja nie robię nic, by musiał się martwić. patrzy na mnie z troską w oczach i zdarza mu się pytać czy wszystko w porządku, lecz nie zakazuje mi niczego. noszę na nadgarstku opaskę jego ulubionego piłkarskiego klubu od kilku dni, podobnie jak on wcisnął sobie na nos moje okulary przeciwsłoneczne. spędzamy razem całe dnie, a pół godziny po pożegnaniu już wspomina o tym, jak tęskni. pisze mega słodkie wiadomości na dobranoc i oboje udajemy, że już się kładziemy, że zasypiamy bez problemu nie zaprzątnięci żadnymi myślami. między pocałunkami obiecał mi, iż nie będzie wymagał ode mnie wyznań i za to mu dziękuję, bo moje serce się po prostu gubi.
|
|
 |
i chyba miałabym złamane serce, gdybym je w ogóle miała.
|
|
 |
uwielbiałam jak pisałeś do mnie, że mogę cię porwać na papierosa po szkole, bo jesteś akurat w pracy znajdującej się kilkanaście metrów od mojej szkoły
|
|
 |
wolę cierpieć niż nie czuć nic. pustka zabija.
|
|
 |
nawet moje usta pękają z tęsknoty za twoimi ustami.
|
|
 |
ruchać to każdy by chciał, a kochać to nie ma komu
|
|
 |
to dobrze, że naszym jednym powodem do kłótni jest to, kto będzie spał po lewej stronie łóżka, a kto po prawej.
|
|
 |
dobra chyba wracam;-D zapisywałam swoje myśli w notesie, więc pewnie będzie co pisać. zobaczymy czy dalej umiem:)
|
|
 |
większość ludzi jest z kimś ze strachu przed samotnością. Ty szukasz magii. To rzadkość.
|
|
 |
czasem stoję na balkonie i palę papierosy, i mam dosyć. Patrzę na nich z góry - karykatury i głąby, myślę wtedy, co tu zrobić, by do nich nie dołączyć.
|
|
 |
jestem jak Ty niech to do ciebie dotrze, że płynę razem z Tobą przez całe to morze potrzeb
|
|
 |
mam twarz pełną skruchy, bo nie tak chciałem tu żyć
|
|
|
|