 |
Widzę, wasze twarze, oczy, z których płynie rozpacz .
Widzę, coraz rzadziej tutaj Twoją postać .
Mija kolejny tydzień i wciąż trwa ten koszmar
|
|
 |
lubie gdy krótkim, urywanym, oddychasz oddechem .
|
|
 |
już beze mnie, bez znaczenia...
|
|
 |
bo pamiętasz tak jak ja, że to jest kwestią decyzji .
|
|
 |
czuje to co Ty, albo któreś z nas się myli .
|
|
 |
chce złapać oddech lecz brak tu powietrza
|
|
 |
wolność złap i nie daj się oszukać .
|
|
 |
odnajduje metr po metrze siebie .
|
|
 |
nie chcę z Tobą chodzić, ja pragnę z Tobą być mój drogi .
|
|
 |
mogę kochać za nas dwoje .
|
|
 |
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. I nie widzę nic złego w tym, że wszędzie mam łaskotki.
|
|
 |
Napisałabym Ci list, o tym jak dobrze trzymam się bez Ciebie, ale nie lubię kłamać.
|
|
|
|