 |
siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam.
|
|
 |
tak jak ty, szukam miejsc, do których potem chcę wracać. tak jak ty, czasem nienawidzę, nie umiem wybaczać.
|
|
 |
mogłabym przecież już gdzie indziej być, zacząć wreszcie żyć.
|
|
 |
w powietrzu wisi coś podłego, jakieś irracjonalne zło.
|
|
 |
mówisz, ale nie udowadniasz.
|
|
 |
ludzie dokładnie wiedzą, co robią. pamiętaj o tym przy dawaniu komuś drugiej szansy
|
|
 |
uważaj, ile tolerujesz. uczysz ludzi, jak mają cię traktować
|
|
 |
nie każdy zasługuje na twój czas
|
|
 |
nie obniżaj swojej wartości tylko dlatego, że kogoś na ciebie nie stać
|
|
 |
czasami trzeba podjąć decyzję, która łamie serce, ale daje spokój
|
|
 |
jedyne, co mnie zabija to samotność. cichy morderca. każdego dnia zabija mnie na swój sposób. niby wiem, że przyjdzie dzisiaj, jutro ale zawsze mnie zaskakuje. nie potrafię się obronić. czasem mam wrażenie, że żyję bo muszę.
|
|
 |
śnisz mi się po nocach. przypominasz o sobie. myślę o tobie z każdym, nawet tym najpłytszym oddechem.
|
|
|
|