|
Przestałam ufać instynktom, sznuruję emocje w długie warkocze snów. Nie uciekam.
|
|
|
Na świecie nie ma żadnych trwałych uczuć. Nie może ich być, bo świat umarłby zaraz po jego stworzeniu z nadmiaru szczęścia. Czasami po prostu ich rozpad trwa zbyt długo i pozostawia dziury w pamięci i serce pełne nierównych krawędzi, które bolą. A my nazywamy je miłością.
|
|
|
I chyba w minucie śmierci, życie najbardziej zaistnieć zechce.
|
|
|
Mamy w sobie wczoraj i za wczoraj znikamy.
|
|
|
Bo zdradzone serce nie patrzy tak samo, a serce które umarło tym bardziej.
|
|
|
Chciałam pić i zapominać. Podczas picia trzeba przez chwilę być gdzie indziej, ale to 'gdzie indziej' w zapominaniu jest po prostu za krótkie, żeby przetrwało.
|
|
|
Są chwile słabości i arytmie, które nie miną nigdy.
|
|
|
Zawsze byłam taka sama, taka na nigdy, na wszystko. Chciałam tulić obce serce, dotykać zupełnie nieznane ciało, budzić się obok nieznajomej twarzy. Bo ja kiedyś myślałam, że znam te oczy, każde znamie na ciele, najbardziej to pod sercem.
|
|
|
Szukam śladów po odciśniętych obojczykach, miłość wcale nie jest prosta.
|
|
|
Chwilami stawałam się utrapieniem rozumu. Ale rozum przydaje sie tylko zimą i tylko wtedy, gdy zastanawiasz się czy iść do domu i wpaść pod auto w amoku pełnym wódki, czy odpuścić i zamarznąć na polanie pełnej miękkiego śniegu nie martwiąc się o bóle w sercu, które zgłupiało kilka miesięcy wcześniej. Najzwyczajniej w świecie nie pamiętać, że się pamiętało.
|
|
|
|